Dom przyjaciół NA SPRZEDAŻ

Kamila

Nowy :
Jadła.
Zeszła do siostry do kuchni. - Co za hujowe miasto, nawet ochrony nam nie dali. - powiedziała biorąc nóż i przecinając bułkę wskroś.

miss. · Wysłany: Sob 15:13, 20 Mar 2010 Temat postu:

Nudziła się, więc przyszła do Kirby;ego.

Kamila · Wysłany: Sob 16:28, 20 Mar 2010 Temat postu:

on mieszka teraz w apartamentowcu

Otworzyła jej drzwi. Jak zwykle, sympatyczna, wesoła, miła pani. - Cześć, wejdź. - uściskała ją, jak nigdy i wpuściła do środka. Nawet nie pomyślała, że Irma nie wie, gdzie teraz mieszka jej chłopak i była pewna, że dziewczyna przyszła do nich na babskie ploteczki.

miss. · Wysłany: Sob 17:06, 20 Mar 2010 Temat postu:

Cholera. zapomniałam XD
to powiedzmy, że przyszła jednak do nich.
- Czeeeść. Nudziłam się i wpadłam się dowiedzieć co u was.

Kamila · Wysłany: Pią 17:49, 26 Mar 2010 Temat postu:

- Na razie spokojnie. Niedługo mam kolokwium, więc mam sporo nauki. - zaprowadziła ją do salonu. - Napijesz się czegoś ? I co u ciebie ?
Zajrzała sprawdzić, kto to. Ale jak zobaczyła, że to Irma, to znów zmyła się do kuchni, gdzie zaczęła wyciskać sok z cytryn.

miss. · Wysłany: Pią 19:13, 26 Mar 2010 Temat postu:

- nie dzieki, nie rób sobie kłopotu. Tak wpadłam tylko na chwilę... nudziłam się w domu strasznie.

Kamila · Wysłany: Sob 15:21, 27 Mar 2010 Temat postu:

- To nie przygotowujecie się jakoś do świąt ? - ona już prezenty miała z głowy, co do reszty to miała plany na przygotowanie jakichś potraw, ale wątpię w to, by któraś z młodszych panien jej pomogła.
Wypiła to, co wycisnęła i strzelała miny.

miss. · Wysłany: Sob 15:42, 27 Mar 2010 Temat postu:

- Nie przepadam za świętami, to całe zamieszanie... Dostałam z bratem zaproszenie do jego dziewczyny, ale raczej nie pójdę. Do rodziców też nie pojadę... zaszyję siew domu i będę udawała że mnie nie ma. Ot całe święta.

Kamila · Wysłany: Sob 15:50, 27 Mar 2010 Temat postu:

- To przykre... nie spędzasz świąt z Kirbym ? - była zdziwiona tym, że ten chłopak aż tak się stoczył, że nawet swojej dziewczyny na wspólne spędzenie świąt nie zaprosił. Pewnie synalek mamusi pojechał do niej na święta i będzie udawał tam aniołka.

miss. · Wysłany: Sob 16:07, 27 Mar 2010 Temat postu:

- W sumie nawet o tym nie rozmawialiśmy. Dawno się nie widzieliśmy. - wzruszyła ramionami.

Kamila · Wysłany: Sob 16:13, 27 Mar 2010 Temat postu:

- Pewnie szykuje ci jakąś mega niespodziankę, co jest w jego stylu. - powiedziała na pocieszenie.
Podsłuchała, więc weszła. - I co, zapomniał Kirby o swojej dziewczynie ? Olał cię ? Wiesz, znudziłaś mu się, tylko on nie ma odwagi ci o tym powiedzieć wprost. A za kilka dni spotkasz go z inną. Albo już jest z inną, dlatego się z tobą nie kontaktuje. A wiesz, że niedawno napadli mnie i Emily ? Ledwo uszłyśmy z tego z życiem, więc się strzeż. A ta głupia policja nawet nie dała nam ochrony. - zaczęła swoją fantazję i jeszcze chamsko usiadła przy Irmie.

miss. · Wysłany: Sob 16:16, 27 Mar 2010 Temat postu:

W ogóle nie dała po sobie poznać, że zabolało. Zabolało jak cholera.
Ze swoim stoickim spokojem znowu wzruszyła ramionami.
- Ale nic wam się nie stało, to dobrze.

Naomi/Missy · Wysłany: Nie 10:32, 28 Mar 2010 Temat postu:

Była u siebie i czytała książkę.

Kamila · Wysłany: Nie 13:51, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Lucy, jak ty się zachowujesz ! - krzyknęła na siostrę.
Ona tylko obdarzyła siostrę wrednym, bardzo złośliwym uśmieszkiem. - Nie, nic nam się nie stało, ale ostrzegam cię, że nie powinnaś teraz siedzieć nigdzie sama. - stwierdziła, dalej udając niewiniątko.

miss. · Wysłany: Nie 13:53, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Dzięki za troskę. No i będę się zbierać... nie chcę przeszkadzać. - podniosła tyłek z kanapy. obdarzyła lucy pogardliwym spojrzeniem, ale w ogóle się nią nie przejęła.
- Do zobaczenia.

Kamila · Wysłany: Nie 14:01, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Do zobaczenia. - pożegnała się, żal jej było Irmy, ale nie mogłaby zaprosić jej na święta, przecież pożarłyby się z Lucy na dobre.
- Trzymaj się ! I nie przejmuj się Kirbym, nie pierwszy i nie ostatni, jak dla ciebie. - rzuciła jej bardziej z pogardą i ze swoim soczkiem rozłożyła się na kanapie, gdzie wcześniej siedziała Irmelin.

miss. · Wysłany: Nie 14:13, 28 Mar 2010 Temat postu:

Cudem powstrzymała się przed trzaśnięciem drzwiami. Miała ochotę udusić tą dziewuchę.
I jeszcze sprawiła, że miała wielka ochotę odwiedzić Kirbiego. Poszła/pojechała wiec do niego.

Kamila · Wysłany: Nie 14:26, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Lucy, ty naprawdę nie możesz się powstrzymać ? To było chamskie, jak się zachowałaś wobec Irmy. - powiedziała karcąco do siostry. Kompletnie nie rozumiała zachowania Lucy, a Irmę lubiła, więc denerwowało ją już to uprzedzenie do dziewczyny ze strony siostry.
- Niech sobie wie, jaki jest Kirby. Przecież wiadomo, że już jej nie chce. Znudziła mu się tak samo jak ty. Dlatego od zawsze wolał mnie. - zapyskowała do siostry.

Kamila · Wysłany: Nie 17:08, 28 Mar 2010 Temat postu:

Wtedy nie wytrzymała i dała smarkuli w twarz.
Zabolało, ale to bardzo. Lecz nadal była pyskata. - Jak widać stara miłość nie rdzewieje... ciekawe, jak zaeraguje na to Irma, gdy jej o tym powiem... - prowokowała siostrę, jak tylko potrafiła.

Naomi/Missy

Odłożyła książkę i przyszła zobaczyć, co w telewizji, ale zobaczyła "bójkę" sióstr. Stanęła więc za winklem i patrzyła na całą ctą sytuację.

Kamila

Ale ona zauważyła Emily. - Lepiej zajmij się swoją przyjaciółką i oducz ją podsłuchiwania. - usiadła na kanapie i przeglądała swoje notatki do egzaminu.
Obróciła się i spojrzała wymownie na przyjaciółkę. Była na nią zła.
[color=#oo8o8o]Długo nie mogła się skupić, bo przykuwała jej uwagę siostra, wzięła więc kurtkę i poszła sobie[/color]
[wychodzi
Sandy]

Naomi/Missy

Nie odezwała się, a jedynie wzruszyła ramionami i udawała niewiniątko.

Kamila

Założyła rękę na rękę i tylko zbierała się w sobie, by jej nie zaatakować.

Naomi/Missy

- Mam przeprosić ? - spytała niewinnie xD. Ona winy żadnej w sobie nie widziała, o.

Kamila

- To ty jeszcze tego nie wiesz ?! Chyba wiesz, że tak ! Wszystko zepsułaś ! - była naprawdę zła. Czemu właściwie była taka wobec siostry ? Nie wiadomo. Z Lucy to była naprawdę rozpieszczona i złośliwa kobieta.