Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:07, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Lynette weszła do kuchni. Było już wieczór. Zobaczyła Toma pijącego kawę. Usiadła na krześle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Nie 21:23, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Tom wstał i bez słowa zaparzył kawę dla Lynette. Kiedy kawka była już gotowa podał ją żonie i usiadł. Po dwóch minutach milczena zapytał: Co myślisz o... no wiesz? Dlaczego ona to zrobiła? Zauważyłaś w Mary Alice ostatnio coś dziwnego?. Dał żonie chwilkę aby myślami wróciła na ten świat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:28, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia... Musiała mieć jakiś poważny powód. Mary Alice jest... była bardzo silna. Lynette zamknęła oczy i odstawiła kubek. Potem zapytała lekko drżącym głosem, czy dzieci już śpią. Kiedy Tom to potwierdził, poszli spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pon 21:15, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-------------Czwartek-----------------
Tom obudził się. Chwilę popatrzył na sufit. Wstał z łużka i spojrzał na Lynette. Była cała spocona. Pewnie coś jej się śniło powiedział cicho do siebie. Ubrał się, sprawdził czy dzieciaki jeszcze śpią i zaczął przygotowywać śniadanie. Wyjął chleb na stół i usiadł na krzesło. Nie mógł jakoś dalej nic robić. Głęboko się zamyślił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:13, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lynette wstała z łóżka. Źle spała, miała koszmary.
Zeszła na dół, do kuchni. Na krześle siedział Tom, na stole leżał chleb.
Cześć, wcześnie dziś wstałeś. - powiedziała Lynette i zaczęła robić kanapki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pon 23:29, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Myślałem o tej całej sprawie... no wiesz... poniedziałek... zachrypniętym głosem powiedział Tom. Nie uważasz że to dziwne? Ktoś żyje długie lata koło nas a następnego dnia już go nie ma? Ani tu ani nigdzie indziej na świecie? Po tych słowach wstał, trochę się zakręcił i powiedział: sprawdzę co u dzieciaków i wyszedł z kuchni. Nie chciał dać po sobie poznać, że przejął się tak bardzo tą całą sprawą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:38, 02 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lynette zrobiło się bardzo smutno. Za kilka godzin miał się odbyć pogrzeb jaj przyjaciółki. Dopiero, gdy Tom to powiedział, dotarło do niej, że Mary Alice już nie ma.
Postawiła na stole talerz z kanapkami i dzbanek z herbatą, porozsstawiała szkalnki i talerze. Oparła się o parapet i zapatrzyła się przez okno, czekajac na Toma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Czw 17:51, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tom otworzył drzwi do pokoju dzieci. Chłopcy już chodzili po pokoju. Ubierajcie się już, mama robi śnia... Gdy to mówił zamknął szybko drzwi żeby nie trafiła go lecąca prosto na niego poduszka. Chciał wejść tam i ukarać tego kto to zrobił, lecz gdy chwytał za klamkę pomyślał, że już odpuści im to dzisiaj. Uśmiechnął się tylko do siebie i poszedł do kuchni. Zobaczył Lynette przy oknie. Bez słowa usiadł przy stole i nalał sobie herbaty. Siadaj powiedział do żony. Jak myślisz do mojego garnituru będzie pasował ten ciemno granatowy krawat czy ten niebieski w paski? Zapytał. A koszula? Biała pasuje na pogrzeb czy może lepiej w jakimś innym odcieniu? Zadawał pytania żeby pozbyć się tej niezręcznej ciszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:17, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lynette usiadła do stołu, i nalewając sobie herbaty, powiedział:
Biał koszula pasuje... I granatowy krawat. Dzieci już wstały?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Czw 21:47, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tak dzieci już wstały, już.... chyba.... zaraz powinni być gotowi. A kto na pogrzebie zajmie się Penny? Czy może zadzwonimy po jakąś opiekunkę? A nie, raczej w pół dnia nie da się załatwić dobrej opiekunki do dziecka. Pani McCluskey chyba też idzie na pogrzeb więc na nią też nie możemy liczyć, powiedział Tom z uśmiechem na twarzy. To może zrobimy tak - ja zaopiekuje się małą w kościele a ty na stypie?? W końcu ty jesteś matką i musisz utrzymywać więzi z dzieckiem... czy coś takiego... no wiesz widziałem kiedyś w telewizji że małe dzieci jak najdłużej muszą byc z matką... Lecz widząc ostre spojrzenie Lynette powiedział: a ty masz jakąś inną... propozycję?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:06, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A ty nie musisz utrzymywać więzi z dzieckim?! Powiedziała ostro Lynette i zasmiała się. Dobrze, zajmij się nią w kościele, a ja na stypie.
Po chwili do kuchni weszli chłopcy. Lynette poszła obudzić Penny, ubrała ją. Wszyscy zjedli sniadanie i zaczęli przygotowywać się do wyjścia na pogrzeb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pią 21:55, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja już jestem gotowy powiedział Tom. [Mandally musimy się pospieszyć po wszyscy są już w kościele ] Mam nadzieję że ty też. O Boże już jesteśmy spóźnieni. Lynette musimy jechać samochodem bo nie zdąrzymy. Ja biorę małą i chłopców już do samochodu i czekamy na ciebie. Nie czekając na odpowiedź żony Tom zabrał Penny z wózka i pobiegł do pokoju chłopców. Szybko do auta, jedziemy już do kościoła. Chłopcy nie za szybko wyszli na zawnątrz. Lynette długo jeszcze? Ponownie nie czekając na odpowiedź wyszedł z domu do samochodu. Wie, że na takie pytania żona mu raczej nie odpowiada
[wychodzi: Tom]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pią 23:02, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[Mandally jesteśmy już w kościele, nie mogłem dłużej czekać bo nie byłoby nas wogóle na mszy]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 20:30, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy przyjechali do domu Tom poszedł do kuchni napić się zimnej wody... Bardzo się zdenerwował tą całą sytuacją. Wtedy zobaczył, że przed ich dom podjechał samochód dostawczy z pobliskiej restauracji. Nie wiedział co on tutaj robi. Postanowił, że wyjdzie sprawdzić o co chodzi.
- Witam pana, ale to chyba jakaś pomyłka...
- Pan Scavo? - zapytał mężczyzna z samochodu
- Tak, ale my nic nie zamawialiśmy
- Nie? Składaliście zamówienie na pieczonego kurczaka
- Co? Ale to naprawde jakaś... (Tom zobaczył, że w oknie stoi Lynette i pokazuje mu żeby zabrał kurczaka) ....dobrze już biore, przepraszam za nieporozumienie Dostawca ze zdumieniem spojrzał na Toma
-No dobrze, proszę o to on, dostawa wcześniej została opłacona więc życze miłego dnia
- Ja również życzę tego panu
Po tych słowach Tom szybkim krokiem zawrócił do domu. Był lekko zdenerwowany bo wyszedł na głupka. LYNETTE?!? O co chodzi z tym kurczakiem??? Przecież idziemy na stypę więc podejrzewam, że tam coś zjemy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:42, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Przeciez zawsze na stypę przynosi się coś do jedzenia. Nie miałam czasu na ugotowanie czegoś, więc zamówiłam kurczaka. Chyba nie masz nic przeciwko temu?- zapytała, i uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pon 21:48, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No tak zapomniałem... ale... Lynette wyszła do innego pokoju żeby przygotować się do stypy.
Oczywiście nikt mnie nie słucha! Hmmm kurczak z restauracji na stypę?? No dobrze, czemu nie? eh...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Wto 23:03, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tom zawołał chłopców i wyszli już na zewnątrz domu. Postanowili, że lepiej poczekać na Lynette przed domem. Można zobaczyć kto już idzie na stypę a kto jeszcze nie Tylko zachowywać się porządnie na stypie. To smutna uroczystość a nie jakieś urodzinowe party zrozumiano? Zapytał dosyć poważnym tonem Tom. Pewnie... Odpowiedział z lekkim śmiechem w głosie Porter. Tom popatrzył na niego i odwrócił się w stronę ulicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:33, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lynette skończyła przygotowywać się do wyjścia i wyszła z domu. Stanęła obok Toma i spytała: Juz idziemy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Śro 23:01, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Możemy iść. Większość sąsiadów już idzie... Wolnym krokiem ruszyli przed siebie do domu Young'ów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 15:46, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
------------Sobota----------------
Tom wstał i z wielkim zdziwieniem zauważył, że Lynette jeszcze śpi. Ubrał się i wyszedł do kuchni. Spojrzał przez okno i zauważył biegnącą przez ulicę kobietę. Tak to była Susan Mayer, żeby się tylko nie przewróciła pomyslał z lekkim uśmiechem na twarzy Tom. Zaraz zaraz czy w tym domu, do którego ona biegnie, nie mieszka ten cały Mike? Po chwili zauważył mężczyznę, który wyszedł na zewnątrz powitać Susan. W tej chwili zauważył Edie Britt. Nie dziwie się że ona tam jest ale że nie jest pierwsza?. Tom pomyślał że staje się za bardzo ironiczny ale nie przejmował sie tym za bardzo. A co tam będe patrzył, zrobie śniadanie powiedział i odszedł od okna. Ten Mike naprawde jest jakiś dziwny, musze się czegoś o nim dowiedzieć pomyślał przez chwile lecz gdy już w końcu zabrał się za przygotowywanie śniadania zapomniał o sytuacji za oknem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 13:40, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gdy śniadanie było już gotowe a Lynette ciągle spała Tom wyszedł przed dom żeby zabrać gazetę. Gdy sprawdzał co jest na pierwszej stronie zauważył biegnącą Edie Britt. Lecz nie wyglądało to jak bieganie w celu poprawienia kondycji.
Witaj Edie zawołał Tom ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Tom zadziwiony dzisiejszym porankiem właśnie odwracał się w stronę drzwi gdy zobaczył mężczyznę, który właśnie wchodzi to pobliskiego domu bez pukania. A TO KTO ZNOWU! krzyknał Tom lecz szybko rozejrzał się czy nikt go nie słyszał i wrócił do domu. Na Wisteria Lane nie często pojawiali się nieznani ludzie ale ostatnio chyba coś się zmieniło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:43, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lynette obudził hałas dochodzący z dołu. Wstała, założyła szlafrok i zeszła do kuchni. Zobaczyła Toma jedzącego śniadanie i czytające gazetę.
- Cześć. - powiedziała zaspanym głosem, przecierając oczy - jak miło, zrobiłeś sniadanie. - zerknęła na zegar wiszący na ścianie. Była 9:00 - Nie wierzę, tak długo spałam! - powiedziała, nalewając sobie herbaty. - Chyba jeszcze nie będę budziła dzieci, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pon 17:35, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
O witaj powiedział Tom. Jak śpią to lepiej faktycznie ich nie budzić.
Po chwili:
-Wiesz może coś o tym Mike'u, który mieszka po drugiej stronie ulicy? I czy to przypadkiem to nie jest jakiś znajomy Susan Mayer? Bo dzisiaj widziałem jak poszła go odwiedzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandally
Znany

Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:03, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Mike? Wiem tylko, że niedawno się wprowadził i jest wdowcem. Może Susan go zna. Mogli się już spotkać. Może na stypie, widziałam go na niej. A o co chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Wto 17:13, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A nie nic, tak tylko pytam Po chwili jedzenia w milczeniu Tom ponownie sie odezwał:
Ale nie uważasz że to dziwne? Zwykle w okolicy nikt nowy się nie wprowadza a ostatnio wprowadził sie ten Mike, tam dalej wprowadziły się jakieś dwie kobiety a dzisiaj zauważyłem jakiegos faceta przed tym domem, tu blisko który był na sprzedaż... Wyglądał jakby juz się wprowadził pare dni temu. No i nie wiem jak ty ale mnie bardzo interesuje jacy są ci ludzie... no wiesz tak ogólnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|