Ławki

Kamila

I tu cała sprawa zaczęła jej śmierdzieć. Domyślała się, że Lisa w wielu sprawach je okłamała...

Future Lover

-Słyszałam, że było włamanie.-Ona wiedziała wszystko ha xD

Granmor

-Już? To znaczy, można się było tego spodziewać skoro ostatnio to miejsce nie zarabia na siebie ale..... skąd w ogóle iwesz? - zapytała zdziwiona drapiąc się po policzku.

Future Lover

-Ja wiem wszystko słithart.-Położyła książke na ławce, bo miała na kolanach. xD

Granmor

Julie skrzywiła się. -No dobra, później zobaczę co się stało. - rozejrzała się dookoła. -Może wpadniesz dzisiaj do nas na obiad?

candace

Westchnęła. - Rozumiem, rozumiem. - i pewnie zaczęła cos nawijac o kolekcji i firmie, żeby nie wyszło jna to, że dzwoni tylko po ploteczki, co było prawdą xd - A Pan Anderson zmienił się jakoś po wyjeździe Lisy? Ona jakoś nie sprawia wrażenia kobiety po rozwodzie. - tj. lekko załamanej psychicznie. - Na dodatek ta niania... taka żyleta.

Future Lover

-Nie wiem. Zależy czy Timmy mnie lubi.-Nie chciała ryzykować. Ona jest bezbronna kiedy przeciwnikiem jest dziecko.

Granmor

-No właśnie, ta niania, pojawiła się dopiero na koniec ich małżeństwa. Nie rozumiem tego, Ci ludzie za sobą nie tęsknią. - mówiła na całkowitym luzie, dziewczyna musiała być taką Jolą R. skoro wszystko mówi. xD
-Timmy Cię uwielbia, wiesz o tym. powiedziała z uśmiechem.

candace

I dzięki jej za to xd - Właśnie, a wątpie żeby to było małżeństwo dla pieniędzy bo zarówno ona jak i on mają ich jak lodu. - zrobiła małą pauzę. - A ta niania to strasznie niemiła jest, jakaś taka zamknięta w sobie i zimna. Podobno trudno sie przystosowuje do nowych miejsc i ludzi. Albo coś ukrywa.

Granmor

-Serio, straszna baba. - mruknęła zdegustowana. -Zero jakiegoś fasonu, nic.

Future Lover

-Więc pewnie wpadne. Ale spoko, nie narobie szumu.-Bo zazwyczaj jak ona sie zjawiała to był szum xD

Kamila

A ona naskrobała coś na jakiejś kartce, którą miała przy sobie, że albo to małżeństwo było fikcją, dla zgrywu, albo wszystkiemu winna jest ta niania i trzeba od niej dużo wyciągnąć. Podała kartkę Jenny.

Granmor

-No, nie powinno być żadnych problemów, chyba że chcesz żebym Masona zaprosiła ale myslałam tylko o Tobie. oznajmiła z uśmiechem.
-Ja się tej niańki zawsze bałam.

Future Lover

-Heh.. Mason, Mason, Mason. Gdzie sie nie obejrze to Mason.-Mruknęła, a ona już na prawde chciała mieć spokój.

candace

- Szczerze mówiąc, to też jej sie boję. Zachwouje sie jak ktoś kto bez wyrzutów sumienia może zabię człowieka. - wzdrygnęła sie i gadała takie głupoty, bo akurat czytała kartke od Belli i powiedziała co jej ślina przyniosła na język. - Najgorsze jest to, że nikt nic o niej nie wie. Skąd pochodzi, kim tak naprawdę jest, jak sie nazywa.

Granmor

-Poszukaj kurczę w Kronice Kryminalnej, nie mam pojęcia kto to. - wzdrygnęła się.
-No właśnie. - uśmiechnęła się pod nosem.

candace

Zaśmiała sie dla rozluźnienia atmosfery. I napisała Belli na kartce, że ta sekretarka chyba naprawdę nic więcej nie wie i będa musiały same się przekonać co z tą nianią. A do 'Jolki' zaczęła coś nawijać o pracy.

Kamila

A ona walnęła się w głowę. Czemu wcześniej o tym nie pomyślała ?

candace

/I chyba skończyły rozmowę? Czy coś jeszcze mają od niej wyciągnąć, hm :)?

Future Lover

-Nie chce mi sie w ogóle myśleć o nim.-Westchnęła. Powoli uwalnia się od tej nienawiści.

Granmor

Julie pokiwała głową po czym spojrzała na zegarek.-Cholera, Tim jest sam. Wpadniesz do mnie kontynuować rozmowę? - zapytała z uśmiechem.

Future Lover

-Taa. To będzie chyba jedyna atrakcja tego dnia.-Wstała i schowała książke do torebki.

Granmor

-No to chodźmy. - no i poszły.
A że ja Cię tak strasznie lubię, to je nawet wprowadzę, o ! XD

Kamila

/to ja ponowię pytanie Carotki : one mogą już się rozłączyć się z tą sekretarką, czy jeszcze coś z niej wyciągać ?

Granmor

[A bo to do mnie pytanie było? XD No, możecie się rozłączać

]