Ławki

candace

/ja to w sumie zadałam ogólnikowo, ale jak nikt nie odpowiadał no to pyk i tak sie rozłączyła XD

Spojrzała na Bell. - I w sumie, nie mamy żadnych konkretnych, nowych wiadomości. Tylko potwierdzenia kłamstw. - wzruszyła ramionami i westchnęła tak jakoś.

Kamila

- I wiemy, że prawdę zna jedynie ta niańka. - dodała uniośle.

candace

- W sumie, na co czekamy? Musimy ją znaleźć, mam nadzieję, że nas nie pożre żywcem ta baba. - spojrzała na Bellę z uśmiechem na ustach.

Kamila

- Jestem pewna, że znajdziemy ją u tej Kane. Musimy też znaleźć pretekst, po co do niej pójdziemy. - ona tego pretekstu szukała właśnie w głowie.

candace

- Raczej nie powiemy, że przyszłyśmy po cukier. - skrzywiła się. Też nie miała żadnego pomysłu, cóż. Cały czas próbowała coś wymyślić.

Kamila

- A może szukam pracy i chciałabym zostać niańką i chciałabym dowiedzieć się od niej jakichś sposobów na dzieciaki. - jej się ten pomysł słabo podobał, ale ważny jakichś pomysł jest.

candace

- Dobre, dobre, ważne, że jest jakiś powód. Chodźmy. - wstała i czekała na Bellę. To chyba do domu Lisy Kane?

Kamila

tak, to ja zacznę

miss.

Szła X_x
rozwijając. szła paląc papierosa i kręcąc swoim chudym tyłkiem.

Future Lover

Hihihi.
Dajmy na to, że też szedł i zauważył jej chudy tyłek. I się gapił na niego, bo był nim bardzo zainteresowany.

miss.

Ha, a kto nie był.
Tylko że sloneczko, jak się gapił to był za nią i ona go nie mogła widzieć -.-

Future Lover

Przestałem czytać na 'słoneczko' xD No więc okej. To dajmy na to, że zaczął iść koło niej. I się patrzyć na nią, tak bezczelnie hihi.

miss.

Teraz już go zauważyła. Odwróciła się do niego i bezczelnie prosto w twarz wypuściła mu szary dymek

- Czego chcesz? - zapytała całkowicie nie luzie. bo ona fajna jest XD

Future Lover

-Chcesz hóbe bóbe?-Zapytał podstawiając jej pod nos paczke gum.

miss.

Zmarszczyła nos.
- A nie masz mamby?

Future Lover

-Kurwa. Mamba to obciach. Wszyscy ją mają.-Skrzywił się.

miss.

- Ja nie mam. - wzruszyła ramionkami.
- A cytrynowa jest pycha XD

Future Lover

-Ja też nie mam. I to czyni nas mistrzami.-Wyszczerzył się.
-A hóba rządzi. I weź sobie, bo też dobra jest.

miss.

Wzięła więc.
- Dzięki. - i żuła

Future Lover

-Widzisz?-Widział, że jej smakuje.
Jestem Lucas. Luke.-Uścisnął jej ręke od razu ha.

miss.

- Irmelin. Irma. - przedstawiła się takoż.

Future Lover

Irmelin w sumie fajne imie.
-I mieszkasz tutaj?-Zmrużył oczy, bo słończe raziło.
-Myślałem, tzn. słyszałem, że tu same jakieś takie, starsze panie mieszkają.

miss.

- Starsze panie też. I mój brat. A mnie tu zesłali. - skrzywiła się. bo się jej tęskniło za NYC

Future Lover

-Brat? Pewnie głupi. Zawsze tak jest.-Westchnął troche żałośnie.
-Tu jest chujowo jak chuj. Chyba tylko jeden klub i takie nudy.-On dopiero przyjechał, a już mu się tęskniło za elej.

miss.

- Wer ar ju from? - ah zaświrowałam XD Ale nawet nie wiem czy dobrze XDDD