Dom Brittany Sims - NA SPRZEDAŻ

Granmor

**Nowy dzień**

Jones budząc się poczuła zimno, straszne zimno. Otworzyła oczy i ku jej zdziwieniu zobaczyła otwarte okno w pokoju. Przypominam że jest zima. Otulona w kołdrę, podeszła do tego okna i wyjrzała przez nie. Nie było żadnych śladów włamania, zresztą na śniegu także nie było niczego. Zamknęła okno i wróciła do łóżka. Położyła kołdrę na łóżku i zeszła na dół.

Future Lover

Zeszła sobie na dół. Miała na sobie taką wyciągniętą koszulke z napisem 'David Bowie Rocks'.
-Łozap bicz?

Granmor

Jones spojrzała na nią z takim wyrzutem. -To Ty otworzyłaś mi okno w sypialni? Zima jest, do jasnej cholery.

Future Lover

-Wybacz.-Mruknęła mimo, że nie miała pojęcia o co chodzi.

Granmor

A ona wzięła sobie papierosa z torebki. -Chcesz? - zapytała pokazując paczkę a swojego drugą dłonią zapalając.

Future Lover

Kiwnęła głową, że nie. Wyjęła sobie z lodówki mleko i nalała do jakiejś szklanki.

Granmor

-Pamiętasz że dzisiaj jedziemy pod tamten adres? Te...Niebieskie jabłka. - zapytała przeczesując sobie drugą dłonią włosy. Oczywiście rozumiała przez to że rezygnują dzisiaj z zajęć.

Future Lover

-Mhm.-Napiła się mleka i przewróciła oczami.

Granmor

-Zadzwonię do Sophie, później. Pierw napijmy się kawy. - zgasiła papierosa o jakiś tam talerzyk i wpadła do kuchni. Nalała z ekspresu dwa kubki kawy.

Future Lover

Usiadła przy stole i położyła na nim swoje zgrabne nogi hihi.

Granmor

Jones położyła te kubki na stole. -Myślałaś o tym w ogóle? No wiesz, przed snem.

Future Lover

-Nie bardzo.-Odparła lakonicznie. Ziewnęła sobie.
-Przypomniałaś mi, że musze skończyć swojego mechanicznego Chrystusa.

Granmor

-Pokażesz mi go później, co nie? Jak skończysz. - powiedziała pijąc kawę.

Future Lover

-Jea.-Tyle. że jej mechaniczny Jezus wcale nie był mechanicznym Jezusem. Trudno. Coś się wymyśli.
-Nie idziemy dzisiaj na zajęcia, jak słodko.

Granmor

-No nie idziemy. - zgodziła się z uśmiechem, takim wiesz............ jednostronnym. Cool

Future Lover

Zaczęła sobie nucić changes.
-Ide sie ubrać.-Wstała i poszła na góre po jakieś sexi ubrania.

Granmor

Jones włożyła kubki do zlewu i je tam zostawiła. Przecież ona nie będzie zmywać!

Future Lover

Zeszła po chwili i była se odjebana fajnie.
-Chodźmy gdzieś, bo ten budynek zabija moją wrażliwość.

Granmor

-No to czekaj, pójdę się przebrać. - ominęła ją idąc na górę.Po chwili wyszła ładnie ubrana, ale nie jak Rain.BO Rain pewnie mocno się odstrzeliła, well jak....R.. XD

Future Lover

No wiadomo. W międzyczasie ona złapała za swoją torbę ze szkicownikiem i wszystkimi innymi pierdołami.

Granmor

Jones wzięła kluczyki z samochodu, telefon i portfel. Nie potrzebowała nic więcej. xD -Jedziemy po Sophie.

Future Lover

Kiwnęła głową no i chyba pojechały nie?

Granmor

No, pojechały. XD

Granmor

W końcu dziewczyny wróciły. Jones zaparkowała pod swoim domem.
Spojrzała na swoje towarzyszki gasząc silnik.

Granmor

-Nie wiem jak Wy, ale ja się nie umiem doczekać dalszej częsci. - mruknęła z uśmiechem wychodząc z auta. Trzymała w ręku oczywiście ten pamiętnik Williama Greena.