Dom Brooke D.

miss.

ooo serio? XD
Brooke wytarła ślipia i weszli do środka.
- Dlaczego nic nie mówiłeś? - bo oni jakiś kontakty chyba ze sobą mieli xD
Ale się tak stęskniła, że znowu musiała się przytulić xD

Viktor

- Chciałem żeby to była niespodzianka. - odpowiedział przytulając ją - Teraz już będę przy tobie… - zapewnił rozglądając się po domu

miss.

- Do czasu kiedy znowu nie wyjedziesz? - wolała się upewnić xD

Viktor

- Nie -pocałował ją - na zawsze. xD

miss.

buhahaha. do tego też była sceptycznie nastawiona xD

Ale za to odwzajemniła jego pocałunek.

Viktor

- Mam coś dla Ciebie. - wyją z walizki flakon drogich perfum i wręczył go Brooke

miss.

Ślipia jej się zaświeciły.
- Dziękuję - i o dostał buziaka w polika. Ale się zmartwiła jednocześnie.
- Ja dla ciebie nie mam nic, nawet kolacji... Trzeba było zadzwonić...

Viktor

- Możemy pójść na miasto.- teraz był przy kasie bo sie dorobił w tej podejrzanej pracy

miss.

- Wolałabym zostać w domu... - uśmiechnęła się ładnie

A na miasto pójdziemy kiedy indziej... Dzisiaj wyślemy tam Peyton. Może być?

Viktor

- Peyton?- zapytał bo zapomniał xD

miss.

- No Peyton.... ciągle tutaj mieszka. - uśmiechnęła sie. bo jej do tej pory to pasowało. przynajmniej nie była sama. Ale w sumie nie jestem pewna, ale teraz oprócz peyton jest jeszcze noaszek... ale to nie wiem XDDD

Viktor

- Aaaa ta Peyton, myślę że to jest bardzo dobry pomysł. -uśmiechną się

miss.

gasz, już nie pamiętam jak to jest jak brooke kogoś ma XD
- Cieszę się. Masz na coś ochotę?

Viktor

- Na ciebie w bitej śmietanie. -ale tekstttt

miss.

Zeszłam xDDDDD loool.

Zmarszczyła czoło.
- Bitej śmietany też nie mam... - cóż, dawno nie była w sklepie. xD
- A... ale mam płyt do kąpieli. mocno się pieni xD

Viktor

- No dobra niech będzie...- wymruczał spragniony bo był jej wierny przez ten czas

miss.

Ale rozumiem, ze to pięć lat to z przerwami było? XD w sensie że wracał do domu? XDDDDDDDDD

- Pójdę, ją przygotować... - i o poszła na górę. do łazienki w sypialni.

Viktor

Myślę, że tak ale wiesz jaki on jest xDD

Nick poszedł rozpokować swoje rzeczy.

miss.

No i dlatego sie pytam, czy wracał do domu, bo inaczej mógłby mieć problem xDDD chyba, że wróci z pięcioletnim dzieciakiem lol XD

A ona uhahana napuściła wody do wanny i w ogóle przygotowała wszystko na tiptop

Viktor

A on upychał swoje ciuchy w szafie, troche tego miał xD

miss.

Trochę tego miał, a ona mu mało miejsca w szafie zostawiła.
Jak skończyła wszelkie przygotowania to do niego podeszła. Wspięła się bardzo bardzo na paluszki żeby dosięgnąć jego ucha, na które mogła szepnąć xD
- Gotowe. Idziesz?

Viktor

Przestraszył sie toche bo właśnie chciał coś wyjąć z walizki - Tak już tylko tu dokończę. -odpowiedział uśmiechając się

miss.

- A co tam masz? Pomóc?

Viktor

- Nic... dam sobie radę, a ty powinnas iść do łazienki i tam zaczekać na mnie w wannie. -powiedział troche zmieszany

miss.

Coś jej nie pasowało. I się zastanawiała co on takiego ukrywa... Ale dała sobie spokój. Poszła do łazienki, nalała do kieliszków wina [tak z rana? XDD] i weszła do wanny. Sączyła sobie to wino...