Dom Brooke D.

Viktor

/no powiedzmy że jest okazja xD

Kiedy Brooke wyszła z pokoju Nick wyją z walizki worek z tabletami ekstazy [wiem poniosło mnie xD] i schował go pod łóżkiem - Już idę skarbie! -krzyknął i po drodze zdjął koszulę - No widzę że jesteś gotowa. -stwierdził wchodząc do łazienki.

miss.

Będzie handlował? XD
Uśmiechnęła się tylko i odłożyła kieliszek.

Viktor

/ no bo tak sobie pomyślałem że jako elektryk nie mógł zarobić dużo

I znów na jego buziuni zagościł dwuznaczny banan no i wiadomo długo tak nie stał tylko plum wskoczył do wanny (ale nie na główkę) i było bardzo miło, o.

miss.

ale nie pójdzie siedzieć? xD
No było miło bo się długo nie widzieli... zresztą zawsze jest miło.

Viktor

/ nie no ja tego nie planuje i myślę że nie

Bara-bara-bara-riki-tiki-tak się skończyło, Nick wziął kieliszek wina i się napił - Nareszcie poczułem że jestem w domu.

miss.

to dobrze xD

Znowu się tylko uśmiechnęła. I napiła wina.
- Brakowało mi ciebie...

Viktor

- Wiem kochanie, ale dzięki pieniądzom które zarobiłem będę teraz mógł dać ci wszystko czego zapragniesz.- kit z tym że ona zarabia kupe szmalu xD

miss.

Taaaa... znowu się tylko uśmiechnęła XD bo co miała się chwalić, że Cavalli podpisał z nią kontrakt... nie chciała mu psuć humoru, tym że chyba jednak znowu zarobiła więcej xD
jak to się mówi pieniądze szczęście nie dają dopiero zakupy XD.

- Faaaajnie. Więc na dobry początek, zamówimy chińszczyznę - i o. pocałowała go.

Viktor

- Świetny pomysł. - przytaknął

miss.

- Ale ja się na razie nie ruszam... tak mi dobrze

Viktor

Uśmiechną się i pocałował ja w policzek, wylazł z wanny i szybko założył na siebie bokserki, przyniósł jakąś ulotkę i zapytał - -Na co masz ochotę?

miss.

- Te krzaczki trzecie od góry. -

Viktor

On też coś wybrał, zadzwonił i po chwili przywieźli im te specjały. Przyniusł jej jedzenie elegancko do wanny. xD

miss.

Łe bo się rozmięknie xD wyszli z niej i kurturarnie w kuchni zjedli.

Viktor

/ xDD

- Co nowego słychać w Fairview?

miss.

- W sumie to nic szczególnego... naprawdę. - ale zaczęła się zastanawiać czy faktycznie.

Viktor

- Stęskniłem się za tym miasteczkiem. - stwierdził jedząc tego psa w sosie słodko kwaśnym -Jak ci się mieszka z Peyton?

miss.

- Dobrze. Jest tak jak kiedyś... znów spędzamy ze sobą tyle czasu. Ale Pey szuka domu, więc nie musisz się martwić.

Viktor

- Nie martwię się. Ale... -spojrzał na nią - Chce mieć ciebie tylko dla siebie.

miss.

Uśmiechnęła się.
- Niedługo. Zresztą Peyton więcej nie ma niż jest... jak sam zresztą widzisz.

Viktor

/ tematy mi się kończą xD nie jestem kreatywny

- Przynajmniej nie byłaś sama kiedy mnie nie było.

miss.

- A jak było w ******?

Viktor

- Dużo pracy. -odpowiedział wymijająco - Praca, praca i jeszcze raz praca. -uśmiechną się

miss.

Już chciała zapytać "jaka?" xd bo ile można wymieniać żarówki XD ale sie ugryzła w język.
- A jeśli jesteśmy przy temacie pracy... to... podpisałam kontrakt. Na nową kolekcję... Dla Cavalli'ego. Brooke Davis dla Roberto Cavalli. - była dumna toteż się ładnie uśmiechnęła XD

Viktor

- Serio?- podjarał się - Gratuluję kochanie, no to teraz możemy wybudować basen.- tak... on zawsze o tym marzył, zaraz! oni nie mają jeszcze basenu nie?