Dom Bundych - NA SPRZEDAŻ

Sahem

- Al - pokręciła głową - Nie uwierzę, że nie chcesz wypróbować "nowego" łóżka... - zaczęła tak przebierać paluszkami kierując je po udzie Al'a coraz wyżej - Chyba, że znowu masz problemy... - przystanęła - Sam wiesz z czym... - westchnęła.

Future Lover

-Jestem w stanie dac ci całe 2 minuty szczęścia.-Uśmiechnął się tak jakby do siebie i włożył ręke w spodnie xD
-Ale nie chce.-No i skrzywił się i z wyrzutem spojrzał na Peg.

Sahem

- Nie to nie! - odsunęła się od niego z oburzeniem - Przyzwyczaiłam się do tego... - odparła kierując się okrężnymi ruchami bioder do tego dziwnego pomieszczenia, gdzie stało to urządzenie, w którym zapala się lampka za każdym razem, jak się je otworzy. I jest w nim zimno.
Usiadła za stołem.

Future Lover

-No dobrze, już dobrze.-Wstał i podszedł do niej.
-Przygotuj mi 5 ciepłych posiłków, a będziesz mnie miała.-Wypiął się do niej xD
-Dotknij tej pupci, Peg. No dotknij.-A nuż widelec się uda i Peg przygotuje jedzenie.

Sahem

Popatrzyła na niego, a na jej twarzy malowało się przerażenie.
- Chcesz bym dla kilku sekund... yhym... - zrobiła taki cudzysłów z palców - "przyjemności" poświęciła pół dnia na gotowanie? - i znów wybuchła ironicznym śmiechem.

Future Lover

-Postaram się. Wyciągne nawet 3 minuty!-Spróbować zawsze można. Naprężył muskuły no i zaczął pozować przed Peg.

Sahem

- Uważaj, bo ci coś jeszcze strzyknie w krzyżu - i z obojętnością sięgnęła po jakiś magazyn.

Future Lover

-Aach.-Machnął ręką.
-Ide dokończyć tate psychopate ty... Finansowy komarze.-200 dolarów za Ophrę. Już mógł się zgodzić na ten seks. Zostałby bez jedzenia ale chociaż z pieniędzmi, a teraz nie ma ani jedzenia ani pieniędzy.

Sahem

A Peg miała Ophrę.
I zostanie jej pewnie na baterie, które będzie musiała kupić. Bo Al jak widać najwyraźniej nie zamierzał wypróbowywać łóżka.
Szkoda, że nie ma Marcy. Mogłaby się jej wyżalić.

Future Lover

Tata psychopata wprawił Al'a w dobry humor. Co mogłoby mu go teraz popsuć?
-Peg zbliżają się święta, a ja nie mam pieniedzy na prezenty. Mogłabyś znaleźć sobie prace.

Sahem

- Hahaha! - wyśmiała go nadal czytając magazyn - Lepiej będzie, gdy ty znajdziesz sobie jakąś nocną pracę - odparła, po czym wstała i podeszła do niego, siadając następnie na kanapie - O! Tu - wskazała - Jest propozycja specjalnie dla ciebie - i zaczęła czytać - "Bez wykształcenia. Bez zdolności. Bez umiejętności. Nieudacznika. Zatrudnię." - i posmutniała, ale jedynie na pokaz - O... Na stanowisko sprzedawcy butów... - i się wrednie uśmiechnęła.

Future Lover

-Jest coś o wysiadywaniu kanapy?-Zapytał i uśmiechnął się ironicznie tak jak on to potrafi.
-Na pewno by cie przyjęli, w końcu masz 20letnie doświadczenie.

Sahem

Popatrzyła na niego tylko i odłożyła gazetę na stolik.
Założyła nogę na nogę i zaczęła tak nią trząść. Ci co oglądają Bundy'ch wiedzą xD

Future Lover

-Ide spać, Peg. Nie czekam na ciebie.-Zdjął buty i wszedł na pięterko. Buty Al'a powinny zatrzymać przez chwilę Peg xD

Sahem

Peg popatrzyła z odrazą na buty Al'a. I zaczęła się zastanawiać, jak się ich pozbyć.
No i wpadła.
Wstała z kanapy i ruszyła w kierunku szafy, skąd wyjęła parasolkę. Nałożyła na nią po kolei każdy but Al'a i... wyrzuciła je do piwnicy.
Dumna z pracy, którą wykonała i wykończona nią ruszyła na piętro.
Poszła do łazienki, gdzie przebrała się z długą sexi koszulkę.
Nacierała dłonie kremem i przysiadła na łóżku.
- Aaaalll... - zaczęła.

Future Lover

-Cooooo?-Zapytał z takim oburzeniem i z tą jego miną. Kto oglada Bundych ten wie xDD Poza tym wiedział już, że rudy koszmar się zbliża.

Sahem

- Może byśmy pobaraszkowali? - Peg była pod tym względem wiecznie niezaspokojona. No, ale nie można jej winić. Dwie minuty z Al'em nie zaspokoiłyby żadnej kobiety. Nawet martwej.

Future Lover

-A w sumie...-Wzruszył ramionami i uśmiechnął się tak leciutko, leciutko a potem uśmiechał się coraz szerzej i szerzej. To będzie najlepsze 120 sekund w życiu Peg.

Sahem

Nie wierzyła w to, co Al teraz zrobił, ale stwierdziła, że nie ma co tracić czasu. U jej męża nie można z tym długo zwlekać.
Zachichotała, jak to Peg i rzuciła się na Al'a.

Future Lover

No i tutaj następuje 120sekundowa cenzura xd

Sahem

Peg leżała obok Al'a i paliła papierosa.
- Al... - westchnęła - Zawsze mogło być gorzej - uśmiechnęła się.

Future Lover

Al miał reke w spodniach i był z siebie zadowolony.
-I pamiętaj Peg. To już na cały miesiąc.

Sahem

- Miesiąc? - i zapadła chwila ciszy - Myślałam, że następny raz będziesz w dyspozycji dopiero za pół roku... - i się do niego wrednie uśmiechnęła.

Future Lover

-To bardzo możliwe Peg.-Najlepiej to jeszcze za rok, albo za dwa xD

Sahem

Coś tam bąknęła i obróciła się na bok.
Zasnęła.