Dom Paula Salvatore

Granmor

Lisa przywitała się z synem i wyszła z domu, przeczytała kilka nagłówków gazety która leżała przed domem i wzięła ją do środka. Zrobiła im śniadanie i później siedziała czytając tę gazetę.

Granmor

Po śniadaniu Lisa usiadła z tyłu domu trzymając w dłoniach kubek gorącej kawy. Niania zajęła się dzieckiem. Tego właśnie teraz potrzebowała. Odpoczynku, w takim spokojnym miejscu jak Fairview. Westchnęła cicho obserwując wysokie drzewa kołysane przez wiatr.

Kamila

[wchodzą Jack, Jennifer i Bella]
Weszli, ale pewnie do drzwi wejściowych. Bella zapukała, a kto trzymał ciasto i wino to ja nie wiem.

Naomi/Missy

Pewnie Jennifer, bo Jack nie trzymał nic. - Jesteś pewna, że tu mieszka ta Kane ? Mówiłem ci, że to będzie ten dom obok. - on nie wierzył w intuicję żony, uważał, że to on wie najlepiej, w którym domu znaleźć tą słynną postać.

Kamila

- Uwierz w moją intuicję wampirku. - powiedziała spokojnie i ponowiła pukanie.

candace

No tak, ona wszystko trzymała xd I na dodatek przylepiła sobie taki piękny uśmiech na twarzy.

Granmor

Lisa podeszła do frontowych drzwi i otworzyła je. Uśmiechnęła się do gości. -Hej, w czym mogę pomóc?

Kamila

- Dzień dobry, przyszliśmy zapoznać się z nową sąsiadką. Bella Newcome, mój mąż Jack i przyjaciółka Jennifer. - przedstawiła wszystkich i wyciągnęła dłoń do Lisy.

candace

- Mów mi Jenn. - mrugnęła do niej i wyciągnęła przed siebie ciasto i wino. - Przynieśliśmy coś ze sobą, żeby nie przychodzić z pustymi rękoma. - powiedziała z uśmiechem.

Granmor

HAHA, słysząc imię męża Lisa uśmiechnęła się tylko pod nosem i wpuściła ich do środka. -Czego się Państwo napiją?

candace

- Ja, chętnie, kawy. - usiadła sobie gdzieś. - Piękny wystrój domu.

Granmor

Lisa spojrzała za siebie.-Mary?
Do pokoju weszła kobieta dosyć potężnej budowy, była ubrana w kostium. Jej twarz nie zdradzała wszelkich emocji.
-Zrób państwu kawę. - powiedziała z uśmiechem Lisa pokazując im żeby usiedli w salonie.
Mary skinęła tylko głową w milczeniu i wróciła do kuchni.

Naomi/Missy

- Służąca ? Bell, musimy sobie taką sprawić. - powiedział przy okazji biorąc żonę pod ramię.

Kamila

- Wpierw to muszę znaleźć pracę i dorobić się dzidziusia. Potem zajmiemy się służbą. - powiedziała wyniośle. - Jak się pani podoba w okolicy ? - spytała po chwili Lisę.

candace

A ona tylko siedziała i spoglądała na wszystkich po kolei.

Kamila

Wtedy ona zaczęła zastanawiać się, jak włączyć Jenn do rozmowy, bo ona taka cicha i nieśmiała jest.

candace

Nieprawda XD Jennifer tylko czeka na odpowiedź Lisy, no. xd

Granmor

-Kocham Fairview, w końcu stąd pochodzę. - odpowiedziała z uśmiechem Lisa.-Mary nie jest moją służacą tylko nianią dla dziecka i przyjaciółką.
Mary wydawała się być małomówna, po chwili przyniosła kawy dla wszystkich tylko mrucząc niegrzecznie "Proszę" do każdej.

Naomi/Missy

- A to przepraszam. - wycofał woje zdanie na temat służących. - Czyżby miała ona zły dzień ? - spytał po tym, jak mówiła do nich tak niegrzecznie ta Mary.

Granmor

Lisa uśmiechnęła się tak jak Bree, tak szeroko i wyraźnie sztucznie. -Mary nie jest stąd, a ona niezbyt toleruje zmiany w swoim życiu. Pewnie rozumiecie o co chodzi, nowy dom, znajomi. - napiła się kawy i odesłała Mary. -A czym Wy się zajmujecie?

Naomi/Missy

- Jestem niepoprawnym naukowcem. Koledzy nazywają mnie ZUO. - zaskrzeczał.

candace

- E tam, ja to nic ciekawego, po prostu pracuje w butiku COB's, do którego swoją drogą zapraszam. - mrugnęła do Lisy i napiła się kawy. A tak w ogóle to się ciągle gapiła na tą Mary, do póki tamta nie odeszła. No bo zainteresowała ją.

Granmor

-On jest w tej nowej galerii? Wpadnę tam jak będę mieć chwilę. - powiedziała z uśmiechem, z tego co pamiętam galerii nie było jak ona była. XD

Naomi/Missy

- A ty czym się zajmujesz ? - spytał, przy czym upił łyk kawy. Uhm, taka, jak lubił.

Kamila

- Raczej zajmowałaś wampirku. Lisa dopiero co niedawno się tu wprowadziła. - poprawiła męża.