Dom Peter'a

candace · Wysłany: Nie 1:38, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Chyba jej nie widziałam. - skwitowała. Bo chyba tak było !
Podniosła ręce do góry i tak nimi poruszała powoli, jakby chciała przegonić z przed swoich oczu różowe plamki.

Future Lover · Wysłany: Nie 1:44, 06 Mar 2011 Temat postu:

-To bylo dośc dawno temu.-No i w ogóle, nieważneee. To był pierwszy crush Petera, pani z reklamy proszku do prania.
-Miałem pokazać ci mój gramofon.. i moje płyty. Choć to znów brzmi jak tani podryw, chodź, pokażę ci moje płyty!-Zaśmiał się i podparł się łokciami, pewnie wiesz jak.

candace · Wysłany: Nie 1:48, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Ochhh, uczepiłeś się tego taniego podrywu ! - uśmiechnęła sie szeroko. I czekała aż wstanie pierwszy czy coś. Bo jej sie tutaj miło leżało. Powiedzmy, że miał ... miły dywan XD

Future Lover · Wysłany: Nie 1:52, 06 Mar 2011 Temat postu:

Wstał więc pierwszy.
-Bo tanie podrywy są słabe i tanie. Mam chyba jakiś uraz.-Napił się jeszcze wina, o.
-Poczekasz tutaj czy chcesz pójść ze mną na góre?-Po chwili zorientował się jak to zabrzmiało i troche się skrzywił.

candace · Wysłany: Nie 1:53, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Jeśli tylko poradzisz sobie z zapięciem mojego stanika, Pete. - znowu zamknęła oczy i uśmiechala się szeroko. Nie wstawała narazie.

Future Lover · Wysłany: Nie 1:57, 06 Mar 2011 Temat postu:

Cóż za frywolny żarcik! Podobało mu się.
-Wspominałem już, że te palce są magiczne?-Znów zrobił ten myk z palcami, haha.

candace · Wysłany: Nie 1:59, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Ach, od początku czułam, że jest w tym jakiś podstęp! - też się zaśmiała.

Future Lover · Wysłany: Nie 2:02, 06 Mar 2011 Temat postu:

Wyciągnął do niej rękę, żeby pomóc jej wstać. Znowu.
-Więc myśle, że fajnie będzie jak pójdziesz razem ze mną. Przy okazji pokażę ci resztę domu.-No i obowiązkowo, uroczy uśmiech!

candace · Wysłany: Nie 2:04, 06 Mar 2011 Temat postu:

Złapała więc jego dłon i wstała. - Ciągle sie na Tobie wspieram. Jak jakaś staruszka! - poprawiła sukienkę. - Prowadź więc! - uśmiech nie schodził z jej twarzy.

Future Lover · Wysłany: Nie 2:08, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Cała przyjemnośc po mojej stronie!-No i pewnie poszli na górę i Peter zaprowadził ją do swojej sypialni/pokoju. Ładnie tam było. Niebieskie ściany ale znowuż pełno zdjęć. No i gramofon jest! I te winyle!
-Czego chciałabyś posłuchać? Na pewno wybierzesz Dylan'a, ale sprawdź. Mam tam parę jego płyt. Wszystkie należały do mojej matki.

candace · Wysłany: Nie 2:15, 06 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała na te zdjęcia. I potem przeniosła wzrok na gramofon.
Pogładkała go tak po obudowie. - Cudeńko... - i wzięła sie za przeglądanie płyt Dylana, czowyiśćie, że Dylana! - Highway 61 Revisited....hmmm..Blood on the Tracks, The Freewheelin' ... umm... jest ! Blonde on Blonde! Moja ulubiona. - - delikatnie wyciągnęła winyla i włożyła do gramofonu, nałożyła ta szpulę. Czy coś. Włączyło się 'Visions of Johanna', a Isa tylko sie szeroko uśmiechnęła i zaczęła kołysać.

Future Lover · Wysłany: Nie 11:08, 06 Mar 2011 Temat postu:

Położył się na brzuchu na tym łóżku i też wpadł w jakiś Dylanowski trans, bo Visions of Johanna było jego ulubioną piosenką.
-Chyba mamy podobny gust, a to znaczy, że możemy zostać świetnymi znajomymi.-Wolał nie używać jeszcze słowa 'przyjaciel.'
-No bo wiesz, gdybym ja słuchał popu i elektro, a ty rocka psychodelicznego to byśmy ze sobą nie wytrzymali. Skoczylibyśmy sobie do gardeł po jakimś czasie!

candace · Wysłany: Nie 11:57, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Taaak, możemy być dobrymi przyjaciółmi. - a ona uwielbiała to słowo, dla niej każdy mógł byc przyjacielem. Może używała go czasami w złych sytuacjach ale ... to takie ładne słowo.
Kołysała się cały czas w takt muzyka, tak rozłożyła ręcę i zamknęła oczy znowu.
I jak sie tak rozgadaaaał to zaczęła go uciszać, coś w stylu 'ćśśś'.
i zaśpiewała razem z Dylanem 'And these visions of Johanna, they kept me up past the dawn'.
Achhhh, to jest to. !

Future Lover · Wysłany: Nie 12:03, 06 Mar 2011 Temat postu:

Chyba troche się ucieszył, że Isabelle użyła tego słowa. Uśmiechał się szeroko, bo ten widok jak ona się kołysała i 'śpiewała z Dylanem' - coś pięknego. On wolał nie śpiewać, żeby nie popsuć fajnego nastroju. Pewnie jakoś nieśmiało 'gibał mordą' i się cieszył, łu!

candace · Wysłany: Nie 15:26, 06 Mar 2011 Temat postu:

Piosenka sie pewnie skończyła, ona przestała tańczyć i uspokoiła się, otworzyła oczy. Włączyło się chyba 'One of Us Must Know'.
Zaśmiała się. - Ale jestem głupia. - i z uśmiechem usiadła sobie gdzieś na skrawku łóżka, obok niego. - I wieeesz, zazdroszczę Ci tej kolekcji! - winyli.

Future Lover · Wysłany: Nie 15:34, 06 Mar 2011 Temat postu:

Zdjął rękawiczki, bo mu się dłonie spociły troche. Na szczęście, nie śmierdziało.
-Nie jesteś głupia, jesteś szalona i strasznie pozytywna!-Uśmiechnął się oszczędnie i spojrzał na swoje płyty. Jakoś miał ochotę sobie teraz włączyć space oddity (wszystkie moje postacie uwielbiają tą piosenke, cóz za zbieg) i zaśpiewać 'this is major pete to ground control, i'm stepping through the door', ale sobie posłucha później tego najwyżej.
-Za to ja zazdroszcze ci tych wszystkich wypadów do kina.-Musiał się 'odwdzięczyć', żeby było ładnie.
-To musi być dopiero fajne.

candace · Wysłany: Nie 15:51, 06 Mar 2011 Temat postu:

nie śmierdziało XDDD
- Zabawne, sama nie wiem co robie w tym miasteczku gdzie do kina napewno jest daleko... i wątpie żeby mnie zadowalał jego repertuar. - westchnęła. - Ale wiesz, że kiedyś musimy się tam wybrać... i usiąść w pierwszych rzędach, o b o w i ą z k o w o !

Future Lover · Wysłany: Nie 15:57, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Może będą puszczać jakiś smutny, francuski film. Chętnie obejrzałbym coś takiego.-Rzucił te rękawiczki gdzieś na jakąś półkę i tak się zawiesiły na lampce.

candace · Wysłany: Nie 16:12, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Wszystko możliwe ... hah! niezły rzut. - uśmiechnęła sie wpatrując na te rękawiczki zawieszone na lampce.
- Skąd masz bliznę na dłoni? - oni chyba jakoś siedziała tyłem do niego? Nie mam pojęcia. Ale tak nagle .. wypaliła.
(bo chyba dobrze mówię?)

Future Lover · Wysłany: Nie 16:17, 06 Mar 2011 Temat postu:

Tak, tak! Właśnie dlatego odwrócił głowę w jej strone.
-Na prawde chce wiedzieć?-Zapytał takim dosyć poważnym tonem. Powie jej... Ale cytując Isabelle, 'nic za darmo!'

candace · Wysłany: Nie 16:38, 06 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała na niego. - Hmm, nie wiem. Ale zaryzykuję. - osz, aż strach jakich informacji będzie żądać w zamian !

Future Lover · Wysłany: Nie 16:43, 06 Mar 2011 Temat postu:

Obrócił się, wiec już leżał na plecach a nie na brzuchu.
-Zgoda, powiem ci. Pod warunkiem, że opowiesz mi coś o tej trudnej do zdefiniowania sytuacji.-Wyrecytował. Bo pewnie to żądanie już jakoś wcześniej wymyślił.
-Mam na myśli to o czym rozmawialiśmy na dole.-Wciąż żenowało go pojęcie miłości, więc unikał wspominania o tym.

candace · Wysłany: Nie 16:45, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Hmmm, chyba .. chyba zapomniałam co to było. - uśmiechnęła się szeroko.
- Ale, ale. Czekam.

Future Lover · Wysłany: Nie 16:47, 06 Mar 2011 Temat postu:

-No wiesz, wtedy gdy zapytałem czy kogoś masz.-Już wyrzucił to z siebie.
-Och, nie ma mowy! Ty mówisz pierwsza.-Wyszczerzył się. Ona jakoś wiedziała o nim więcej niż on o niej i dlatego tak.

candace · Wysłany: Nie 17:18, 06 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiała się. - No proszę Cię, Pete. Kobieta Cię prosi! - szturchnęła go jakoś tak, nawet.