Znaleziono 764 wyników

Nikt nie miał ochoty rozmawiac, o tym co się wydarzyło. Więc milczeli.

No nieźle..-westchnął.
Tez ja przytulił.
Nerwowo walił ipięścią w kolano.

Weszli do salonu. Damen, poszedł po szklaneczki, i wszyscy pili teraz brandy. Tak na uspokojenie.

[Wszyscy ulotnili się z domu Helgi]

Puścił rozstrzęsionę Jean i rzucił się na Helgę. I tak się szamotali, Cios za ciosem
-No no no, widze, ktoś tu odrobił zadanie domowe-powiedział ironicznie.
Pomógł wstać Rebecce, i sam kopnął Helgę ...

Wział rozpęd i rzucił się na drzwi. Wpadł do pokoju razem z drzwiami, za nim weszła Rebecca.

Jasne biegne-i zkoańczył połączenie.

Tak?-spytal zdyszany.

Darła się, i mocno wtuliła w Damen'a, który był tylko oszołomiony. Bowiem w pokoju roiło si od pajęczkaów, gadów..
-John, idź zoabcz, drzwi!-powiedział.
Pobiegł i zaczłą ciągnąc klamkę
-Kurde, zamk ...

Za duzo nie myslał. Porwał w ręce jakiegoś ogrodowego krasnoludka i grzmotnął nim w plecy Helgi.

Wali do drzwi,
-Halo!? Jest tam kto!?-drże się. I powoli sięgał po kom, by zadzwonić do Damena.

[Alex wybiega z domu]

Halo? Becca? Jesteś tam?- po czym usłyszał sygnał zakończenia połączenia. Jeszcze raz wybrał numer, ale nie odbierała.

Siedziała i gapiała się w telewizor.
-Ehh, te sprawy są takie banalne. Patrzcie no, nie trzeba było duzo, a mamy już dowody, morderce. Tylko dorwac i po sprawie. Ehh, niech w Fariview dzieje się coś ...

Wybuchął śmiechem.
-T a pokręcona baba, myśli że mnie się uda zabić- smiał się- Oj, poczekaj, słodko, wróć do domciu, to dam ci lekcje, kto jest silniejszy.
Patrzyła na Damena, wyraźnie zdziwiona, ...

Poszla do kuchni, i zaczęła przeglądać szafki, Damen zajął się szafkami w salonie.

Nie odpowiedział. Zaczął majstrować przy zamku i drzwi stanęły otworem.

Sprawdźmy-i ruszyli przed siebie, pie ich prowadził. Przy okazji ucieli sobie miła pogawędką na temat czegoś tam.

Trochę tam dyskutował z John'em na temat ważnych rozpraw.
Znalazła ich, jka spacerowali, zatrzymała samochód i wysiadła z psem. Tryzmała go na smyczy i podeszła do reszty.

Jasne, tylko skąd wytrzaśniemy psa-odpowiedziała.
Możemy kupić psa, zawsze marzyłaś o golden retrieverze-skinłą na Jean
-Możemy kupić, ale ja wybieram!-odrzekła, wyraźnie była zachwycona.
Może, naj ...

Tak czasami bywa-oparła się o jakies drzewko i zaczęła oglądać paznokcie. Widziała gorsze rzeczy.

Ja to zrobie.- i otowrzył pudełko. W nim była głowa Billa Hornetta.- No cóz. Ciekawe gdzie jest reszta jego ciała.-westchnął.

No to idź, ja się rozejrze.-powiedziała i spacerowała.

[Jean, Damen, John i James spacewrują przed domem]
To czyj jest dom?-spytała James'a.