Stoliki

Sahem

- W takim wypadku mamy wystarczająco dużo czasu, by wszystko przygotować - uśmiechnęła się - Myślę, że przygotujemy wszystko u mnie w kuchni - mówiąc "u mnie w kuchni" miała na myśli kuchnię w garażu. Nie, nie będzie do tego specjalnie zwoływała pracowników. Przyda jej się trochę oderwania od tej całej sytuacji z Orsonem, a przygotowanie kolacji dla kilku osób to nie jest dla niej niewykonalne zadanie. Robiła to wielokrotnie, gdy jeszcze Rex żył.

Granmor

Veronica pokiwała głową z uśmiechem. -Okey, okey. Będę zobowiązana. - nadal dziobała to coś tam. Tymczasem w telewizorze mówiono o tym że znaleziono Oceanic 6.

Sahem

/a wiesz, że Jedynka puszcza od jutra 6 sezon?? xD Sahem będzie oglądał xD

- Masz jakąś zastawę obiadową? - jeżeli nie to wypożyczą tę z firmy. W końcu to będzie tylko kilku gości.
Bree nie zauważyła relacji w TV. Zresztą, i tak mało ją ta cała sprawa z zaginionym samolotem interesowała. Miała na głowie Orsona i firmę...

Granmor

[Wieem xD Ja będę oglądał chyba. To co poniedziałki ma być? xD]

--Tak, mam. Nie jest ona jakoś wybitnie wykwintna, no ale mam. - zerkała na telewizor. Pokazywali jakąś wyspę, ponton i wielki napis "NEWS ALERT"

Sahem

/chyba tak xD

- Świetnie! - uśmiechnęła się - Będzie bardziej rodzinnie - w tym momencie zerknęła w stronę telewizora, bo zauważyła, że robi to Veronica - Mój Boże... Znowu jakaś strzelanina - ona naprawdę ostatnio tylko swoją książką się zajmowała.

Granmor

Veronica spojrzała raz jeszcze na telewizor. - Znaleziono jakiś rozbitków. spojrzała znów na Bree. -Mam nadzieję że będzie rodzinnie, że się uda.

Sahem

Rozbitków? Próbowała sobie szybko przypomnieć o jakimś wypadku samolotowym, ale jedyne co jej przychodziło do głowy to ten samolot, który 5 lat temu znalazł się na dnie Oceanu Spokojnego.
- Alkohol - zaczęła nagle - Czy jego rodzice piją alkohol? - ogromnym błędem, a nie tylko nietaktem, byłoby podanie alkoholu, gdyby któreś z jego rodziców było alkoholikiem tak jak Bree.

Granmor

-Tak, obydwoje. - pokiwała głową. -Ale nie wiem jaki.

Sahem

- Podamy wino - stwierdziła coś zapisując przy okazji w notesie - Zastanówmy się nad deserem - uśmiechnęła się - Proponowałabym coś lekkiego

Granmor

Veronica podrapała się po brwi, naprawdę nie wiedziała co podać. Jedyne co jej wychodziło dobrze to ajerkoniak. A to takie małe odwołanie do B&S. XD -Nie wiem, skoro ma być wykwitnie, może coś takiego..... nie przeciętnego. Aczkolwiek, nie przekombinowanego. Rozumiesz o co mi chodzi?

Sahem

- Proponowałabym tiramisu kawowe - niby nic nadzwyczajnego, a można z tego zrobić ciekawe danie - Naprawdę wspaniały - dodała uśmiechając się lekko.

/Polsat puścił 4 sezon DH xD

Granmor

Veronica pokiwała tylko głową. -Tak, to może się udać. - uśmiechnęła się.

Sahem

Uzgodniły jeszcze kilka kwestii dotyczących kolacji.
- Sądzę, że mamy wszystko omówione - uśmiechnęła się zamykając notes. Pora na ploteczki.

Granmor

Veronica uśmiechnęła się, jakby chcąc uśmiechem to potwierdzić. -Widziałaś ten wóz transportowy, na Wisteria lane? - zapytała marszcząc przy tym brwi.

Sahem

- Wóż transportowy? - zapytała zaskoczona - Nie - pokręciła głową - Wyszłam widocznie jeszcze przed jego przyjazdem - a szkoda, bo mogłaby przywitać nowych sąsiadów. Ma chyba jeszcze z wczoraj jakieś muffinki.

Granmor

-Zdziwiłam się, po tych wszystkich wiadomościach o Fairview - nie spodziewałam się że ktoś postanowi tutaj przyjechać. Nie zrozum mnie źle, Bree, ale Fairview nie jest miejscem gdzie na przykład chciałabym by Becca wychowywała dziecko. - oznajmiła pijąc wodę, czy coś tam.

Sahem

Spojrzała na nią jak na wariatkę.
- Fairview ma najmniejszy wskaźnik przestępczości w stanie! - Bree mimo tego wszystkiego co tu widziała nadal uważała, że Wisteria Lane to raj na ziemi.

Granmor

-Skuteczności? Tak, owszem, Willard, Joker, wszyscy zniknęli. Przestępczości? - spojrzała takim wzrokiem jakby chciała powiedzieć "ar ju fakin...." xD

Sahem

- W każdym mieście znajdą się jacyś przestępcy... - odparła z takim lekkim przekąsem - Wyobraź sobie ilu ich musi być w wielkich metropoliach - lekko się uśmiechnęła - Choć muszę przyznać, że ostatnio w Fairview było nieco więcej przestępstw niż normalnie, ale... - no właśnie - Nie zmienia to faktu, że cieszyliśmy się bezpieczeństwem przez tyle lat - no i upiła łyk wody.

Granmor

Podniosła teatralnie dłonie, jakby się poddając. -Well, tak czy siak, lepiej by Ci nowi nie zakopywali trupa w basenie. - słyszała. xD

Sahem

Bree uśmiechnęła się ironicznie. W końcu tymi sąsiadami, którzy zakopywali trupa w basenie byli Young'owie. Nadal, przez tyle lat nie mogła uwierzyć w to, że Mary Alice zdolna byłaby do czegoś takiego. Chociaż... Ona gotowa byłaby także na wszystko, by bronić swoich dzieci. Uciekła przecież kiedyś ze szpitala psychiatrycznego...
- Nie sądzę, żeby coś takiego zdarzyło się dwa razy na tej samej ulicy

Granmor

-Skoro tak mówisz. - Veronica wzruszyła ramionami.

Wtedy rozdzwonił się telefon Bree, otrzymała sms'a.

Sahem

Powinna była wyciszyć telefon. Nieeleganckie było czytanie w czasie rozmowy sms'ów, ale skoro już Veronica usłyszała sygnał nadejścia wiadomości - Przepraszam, sprawdzę tylko, może to coś ważnego - uśmiechnęła się i spojrzała na wyświetlacz.

Granmor

"Bree, co powiesz na mały
kieliszek brandy?
U mnie.
Patrick H"

-Więc? Co to za sms? - zapytała pijąc swoją wodę.

[Jeżeli Sahemciu nie pamiętasz, Patrick okazał się Ghostface'm i w skrócie.. nie żyje xD]

Sahem

Spojrzała na sms'a. Z początku nie skojarzyła sobie wszystkiego. Dopiero po chwili podniosła wzrok na Veronicę nieco przerażona.
Szybko jednak machnęła ręką i po chwili znów się uśmiechała, ale nieco słabiej niż wcześniej.
- Ktoś robi sobie głupie żarty - odparła odkładając na bok telefon, a następnie wypijając spory łyk wody.

/Patrick?! Shocked

To ja patrzę dużo przegapiłem xP