Dom Carol i Charlie'go

Granmor

-Nie wiem, nie mam pojęcia. Ja... mieliśmy jechać na wakacje. - na koniec uśmiechnął się pod nosem.

Future Lover

-Gdzie?-Tak zapytała z ciekawości.

Granmor

-To było do ustalenia, miała z nami jechać Nico Evert i jej mąż. - mruknął.

Future Lover

Podniosła brwi do góry ale tylko na chwile. Nie skomentowała.

Granmor

Patrick usiadł w jakimś fotelu i westchnął głośno. Napił się ponownie i odstawił szklankę na stolik który stał tuż obok uśmiechając się tylko pod nosem.

Future Lover

Ziewnęła.
-Więc. Kto jeszcze wie, że ona nie żyje?

Granmor

-Anna Lind, jakaś inna laska i Ci pieprzeni strażacy, a i Sawyer. - odpowiedział lakonicznie. -Nalejesz mi?

Future Lover

Nalała mu uśmiechając się minimalnie.

Granmor

Hadley westchnął spoglądając na szklankę po czym posłał uśmiech swojej przyjaciółce. Czuł już że jego głowa jakoś mniej waży, stracił formę przez ten czas trzeźwości.

Future Lover

-Zastanawiam się czy nie sprzedać całkowicie klubu.-Mruknęła. Właściwie to ona tego nie chciała ale.. No nie miała jakoś siły.

Granmor

-Nie rób tego, musisz mieć przynajmniej prowizoryczne cele w życiu. - odpowiedział z pocieszającym uśmiechem. xD

Future Lover

-Nie wiem..-Westchnęła. No w końcu przydałoby się coś oprócz zniszczenia Masona.

Granmor

-Ale ja wiem,praca to wszystko co nam zostało. - odparł zasmucony tym faktem. xD

Future Lover

-Jasne, jasne.-O. Zacytuje sobie to w piosence.

Granmor

Co zacytuje?
-Zjadłabyś ze mną kolację? - postanowił iść na sex i urodę.

Future Lover

No że praca to wszystko co jej zostało xD Ale to nic. Zmrużyła oczy. Wiadomo, że od odpowiedzi zależy czy pójdą do łóżka. Chyba.
-Oczywiście.

Granmor

-Świetnie. - znów się napił. -Na to liczyłem.

Future Lover

Uśmiechnęła się szeroko. No to se przeleci Hadley'a, ha.

Granmor

Znów się napił. A co, czasem i on sobie może poużywać. -Dzisiaj?

Future Lover

-Tak. Dzisiaj.-I chyba już całą paczkę wypaliła.

Granmor

-Świetnie. - dopowiedział i już milczał. Bo było mu niezręcznie, więc się napił.

Future Lover

-Szybko się pocieszyłeś.-Ona już nie piła. Nie chciała się upić.

Granmor

-Nie, nie pocieszyłem się. - powiedział z kpiącym uśmiechem. -Chwytam się czegoś co nie doprowadzi mnie na dno. - on już był pijany.

Future Lover

-Ach.. Rozumiem.-No to niestety się rozczaruje. xD

Granmor

-Czy Ty wiesz...że przez siedem lat nie wypiłem ani kropli? - teraz już nie wiedział że to mówi. XDDDD