Dom Patricka Hadleya

Tarantino

*Taisha wyszła na ulicę ...*

miss.

- Aktualnie niczym, skończyłam studia ekonomiczne, pracowałam w bibliotece. Wiec jak widać nie moge sie jeszcze zdecydować

Granmor

-Jess jest impreza, ja idę zaprosić gości do stołu. - Patrick przeszedł na środek salonu-Hola! Zapraszam do jadalnii!
Lisa spojrzała na Gaby-Nie jestem zakochana... - prawie by to sobie wmówiła..

candace

-Hehe - zaśmiała sie sztucznie Chris. - Chodźmy do jadalni, Patrick woła. - mrugnęła do Rudej

Kamila

[Naomi, czemu napisałaś post bez mojej zgody?]
- Brooke, usiądź z nami. - zaproponowała Paulina.

miss.

- Jak można sie domyślic nie nazywam sie Ruda, ale i tak większość znajomych tak na mnie mówi, Cecylia jestem. !0 lat temu przyjechałam z Oslo do NY, bylam modelką a teraz jestem tu, ha - wyszczerzyła się i poszła z Chris.

A Brooke, dołączyła do dziewczyn.

Seniorita-Qabi

-Jesteś, jesteś Lis-uśmiechnęła sie i poszła do jadalni
-O impreza-uśmiechnęła się i poszła za bratem

James/Johnny

James wyszedł za Tishą. - Twój brat mocno cię pilnuje ? - spytał, bo widział wzrok Charlesa, gdy ON rozmawiał z jego siostrą.

candace

- Modelką? Ale świetnie masz. Ale mogę na Ciebie mówić Ruda, prawda? - usmiechnęła sie i zajęła miejsce w jadalni.

Tom S.

Lynette poszłą za Gabrielle do jadalni

Tom powiedział do Sawayera patrząc na gości kierujących się w stronę jadalni - Hmmm chyba trzeba się ruszyć...

Naomi/Missy

- A czym się pan zajmuje ? - Naomi spytała Toma powoli siadając z piwem koło Sawyera. Napiła się i słuchała mężczyzny.
[przepraszam Kamila, chciałam sprawdzić jak to jest pisać za kogoś, oprócz twojego brata xP]

Tarantino

- nie, nie. po prostu jest bardzo troskliwy o mnie. spotkamy się jescze kiedyś?

Granmor

[wchodzi Randall]

-Sorry Patrick za spóźnienie.-powiedział od progu.
-Nic się nie stało.-powiedział radośnie Patrick.
-Wiedziałaś że on ma siostrę? - spytała się Gabrielle.

miss.

- Pewnie - wyszczerzyła się -A ty czym sie zajmujesz, no i od dawna tu mieszkasz? usiała obok.

James/Johnny

- Chciałbym... ale widzisz co moja żona wyprawia, gdy odstąpię ją na krok... - powiedział krzywiąc się nieubłagalnie.

Sahem

- No tak... - powiedział wstając z fotela - Prowadź Naomi - uśmiechnął się.

Seniorita-Qabi

-Nie, nie wiedziałam-usiadła na krześle
Usiadła i przyglądała sie wszystkim

candace

- Nie, praktycznie dopiero co sie wprowadziłam. Zawodowo jestem teatralną aktorka, a moja pasją jest śpiew i fotografia. - wyszczerzyła się.

Tarantino

- Tak więc, tamten początek był również końcem?

Granmor

Lisa uśmiechnęła się pod nosem.-Dam mu teraz spokój, bo pomyśli że jestem jakąś zdesperowaną panną po 30-stce. Ale potem. - dodała zadziorniej.
Zaczęły się piosenki Stupid Dogs, czyli zespołu Patricka.

Seniorita-Qabi

-Jak tam chcesz-uśmiechnęła się

Kamila

- Chcesz koreczka ? - po cichu spytała Ewa, a reszta dziewczyn się zaczęła śmiać.
- Ewa po prostu na każdym przyjęciu "przemyca" koreczki, siada na fotel i je podjada, tylko czasem dzieli się z nami. - mówiła nie powstrzymując śmiechu Paulina, z wielkim naciskiem na "czasem".
- A ty masz gdzieś tu swojego faceta ? - spytała Dominika, a Kamila przyszła do nich i zmierzyła brunetkę wzrokiem.
- Dawaj korka. - rzuciła Kamila i od razu dostała od Ewy przemycone żarełko.

Granmor

Patrick podszedł do Jess-Mogłaś zadzwonić, teraz nie odpoczniesz po podróży. - powiedział uśmiechając się przy tym.

candace

- To twoja siostra? - Chris usmiechnęła się do Brooke.

miss.

- Aktorką? Fajnie, chociaż ja bym chyba umarła jakbym miała się odezwac przed tyloma ludźmi. Nie boje sie tlumów, ale jak mam sie wtedy odezwać to tragedia - zaśmiała się