Dom Sereny Rhodes

Granmor

-To....całkiem ciekawe. - podał jej szklankę. Prawdę mówiąc, nie wydaje mi się by było w serialu powiedziane.

Future Lover

Życie na poziomie, by się chciało powiedzieć, nie? xD No ale Edie uśmiechneła się tylko i milczała.

Granmor

-Więc, teraz będziemy rozmawiać o sadzonkach na wiosnę? - napił się tego ginu. Myślał że to mit że na przedmieściach jest tak........ bajkowo. xD

Future Lover

-Porozmawiajmy o tobie. Czym się zajmujesz?-Jakby już pytała no to proszę zignorować pytaniexD.

Granmor

-Jestem chirurgiem. - powiedział tak ładnie po gaowskiemu. -Będę teraz pracował w Waszym szpitalu.

Future Lover

-Ha. Nie mieliśmy chyba jeszcze takiego seksi chirurga.

Granmor

-Sugerujesz nagły wzrost wypadków? - parsknął śmiechem i się napił.

Future Lover

-Zobaczymy.-Napiła się i rzuciła takie zalotne spojrzenie.

Granmor

-Hell jeea. - też się napił. -Znasz może personel tego szpitalu?

Future Lover

-Mam tam przyjaciółkę.-Tak. Przyjaciółka Edie miała na imie... Alexa. xD

Granmor

-O serio. Jak długo się znacie? - może ma kogo podrywać. XD

Future Lover

-Pięć lat z hakiem. Właściwie pięc lat temu jeszcze tam nie pracowała.

Granmor

-No to spory kawałek historii. Jest doktorem? - zapytał i znów się napił.

Future Lover

-Całkiem niezłym.-Puściła mu oczko. Na początku napisało mi sie 'czoko'.

Granmor

-Ou, ju left mi speczless. - mruknął pijąc ten gin. xD -Jest tutaj w ogóle coś do robienia? Jakiś klub czy coś? - chciał się rozerwać bo przecież w święta sam nie będzie.

Future Lover

-Mamy klub i mnóstwo barów. Susan Mayer chętnie cie oprowadzi.-Bo to dziwka, dziwka, dziwka xD

Granmor

-No to już wiem gdzie spędzę chrysmes. - zaśmiał się pod nosem i napił. xD

Future Lover

Spojrzała na zegarek.
-To już ta godzina?-Powiedziała tak mega sztucznie.
-Musze się zbierać.-Poszła.
[Wychodzi]

Granmor

Drew w końcu się przebrał, wymodelował włosy. I nie wiem czy brał jakieś wino czy coś. Zależy czy trzeba, jeśli tak to brał, jeśli nie to nie. xD

Granmor

Drew wrócił do swojego domu, wyjrzał przez okno na ulicę. Edie go wkurzyła, tak porządnie. Usiadł na kanapie i włączył telewizor, właśnie leciały wiadomości. Chwilę pooglądał telewizję po czym postanowił umyć samochód. Myje więc przed domem swój czerwony jakiś tam sportowy samochód. Taka z niego Edie. xD

Granmor

W końcu Drewowi było już trochę zimno, więc skończył myć samochód i wszedł do domu. Nalał sobie whisky do szklaneczki i siedzi przed telewizorem oglądając "Familiadę". Czuł się z tym okropnie, tzw "guilty pleasure" no ale nie miał nic w planach na ten wieczór. W końcu usiadł przed komputerem i odpier.alał "S@motność w sieci".

Future Lover

Szedł sobie ulicą. Było zimno, więc miał jakiś szary szalik i w ogóle jakiś brązowy płaszcz niezapięty. Ciągnął za sobą małą walizkę i cóż, kierował się do domu Drew. Ta okolica była za ładna, zdecydowanie za ładna. W takim miejscu miałby mieszkać jakiś niby bigmadafakahardkorhippiashol? Don't think so. Skoro już tu jest to chociaż się rozejrzy. O, to ten dom. Podszedł do drzwi i zapukał i sobie nucił 'When The Music's Over' The Doors.

Granmor

Otworzył. Był tylko w bokserkach. A tam zimno w ch... no ale trudno -Trochę wcześnie kolego, ale wezmę dwa. myślał że to harcerz sprzedający ciastka. xDDDDDDDDDd

Future Lover

To co ujrzał było na prawde przerażające. Hm. Chyba, że to nie ten koleś.
-Wat? I mean... Drew Castillo?-Sorry, że tak.. po angielskiemu troche. Troche już się denerwował, że wtf. Okej, lata 90, wszystko się zmieniło, ale ludzie aż tak to się chyba nie zmieniają!

Granmor

-Yep, o co chodzi? - zmarszczył brwi.