Dom Thomasa Trzmiel Na SPRZEDAŻ

Jeanelle

Jean przemyslała to co powiedział Stev. Wygląda na to, e Alex boi się zakochac, albo po prostu zakochał się wg niego w łatwej dziewcyznie, a takich nienawidził.
-Damen-powiedizała-musisz przeprowadzić z Alexem jak wytrzeźwieje męską rozmowę-i po krótce opisała mu to do czego doszła. Szczęsiwie się złożyło że Damen wpadł na to samo.
-Aja ide pogadać z Becką-powiedziała.

MrSiM

Rebecca w tej chwili piła sok marchewkowy i jadła paluszki i zobaczyła jak idzie do niej Jeanelle
- Hej, coś się stało - zapytała

Jeanelle

- Becka, msusimy pogadac- zaczęła Jean. Posłuchaj. Alex, nienawidzi łatwych dziewczyn. A y mu się rzucasz w ramiona itd. Owszem możesz flirtowac, ale słownie. On chce o Ciebie walczyć. Posłuchaj, dobrze ci po prostur adzę. Olewaj go, niech on walczy o Twoje zainteresowanie. Dlatego się upił, bo się w Tobie zakochał. Zakochał wg niego w łatwej lasce. Co on uważa za porażkę. Pokaż mu jak bardzo się myli-i poklepała ja po plecach.

Podszedł to już pół śpiącego Alex'a. Pociagnął go za ramię
-Wstawaj-powiedział. Idziemy się przejść na chwilę.
Zamrugał oczami. Nie czuł nic. Ile spał? Sam nie wie, ale dokuczał mu ostry ból głowy. Ale wsta. Po tonie Damen'a słyszał, że jeśli nie wstanie z włąsnej woli, on sam go zabierze i będzie ciągnłą po chodniku, jesli mu się spodoba. Więc wstał, i poszedł za Damen'em. Już nim tak nie rzucało. Trochę tylko, ale nie tak bardzo.Niesli go Damen i Steven. I wszyscy razem poszli się przejść.

MrSiM

- Skoro tak mówisz, to dostosuję się do twoich rad, będę od teraz zimną suką - odpowiedziała do Jeanelle i się zaśmiała
Rebecca wyszła na chwilę do ogrodu, widziała, że coś się rusza w krzakach

Jeanelle

-Stary, o co chodzi? Dlaczego się upiłeś?-spytał Damen. Podtrzymując Alex'a.
- Ty zakochałeś się w lasce, której nie omżesz miec, ja zakochałem się w lasce, która pójdzie ze mną od razu do łóżka, na moje skinięcie, a ja tkaich dziewczyn nienawidzę- zasmiał się ironicznie.-Mamy obydwoje cholerne szczęscie.

MrSiM

Rebecca zagląda w te krzaki i widzi jakiegoś starego faceta, który nagle ciągnie ją za nogi i upada, zaciąga ją do tych krzaków, bo chce ją zgwałcić, Rebecca kiedy po chwili przytomnieje widzi, że ten mężczyzna się rozbiera nad nią, więc zaczyna krzyczeć

Zinek

-Hej Damen pomogę Ci go zanieść do domu z nim jest coś nie tak.
-Idź po Beck.-powiedział Steven do Damena
Hej Damen słyszysz krzyk na dworze zobacz co się tam dzieję.

Jeanelle

Akurat zmierzali już ku domowi Becki, gdy usłyszeli rkzyk. Alex, nagle otrzeźwiał, i poleciał w stronę gdzie dochodza krzyki. Jakiś typek, zaczął dobierac się do Becki, a ona krzyczała, koapała, drapała. Nie mysląc za dużo, podbiegł, i kopnął tego faceta w twarz. Potem dalej go koapł. Ten jakoś szybko wstał i uciekł. Potem pomgół Becce wstać.

Steven i Damen gapiali się tylko. Damen, tez by uratował Becke, no ale skoro Alex chciał to zrobić, ot on sie nie bd kłocił.

Zinek

Alex wpadł w furie tak kopał że ten menel zemdlał .
-Może go uspokoisz-powiedział Steven do Damena.
On go zaraz zabije.

Sahem

Przyjęcie przybierało coraz to dziwniejszą formę.
Kolejne krzyki jakoś jej nie zdziwiły, więc została w salonie.

MrSiM

Rebecca po chwil gdy już Alex ją uratował, to chciał się do niej przytulić, ale ona go odepchnęła i uderzyła go w policzek, potem pobiegła cała zrozpaczona do Jeanelle i się przytuliła do niej i mówiła co się stało

Jeanelle

Lekko się zachwiał gdy go uderzyła. Nie wiadomo czemu ucieszyło go to.Podbiegł do niego Damen i Steven i obydwoje zaprowadzili go do slaonu. Dali mu coś do picia, i lód. Ponieważ miał całą sina warge. Jak on jutro w pracy bęzie wyglądał?!

Jean pozowliła się przytulic, i głaskała po głowie, oraz gratulowała, że tak zroibła.
-Wszystko będzie dobrze kochana- i pocałowała ją w czółko.

MrSiM

- Co teraz będzie ze mną, pomyśli, że jakąś wariatką jestem - i się rozbeczała

Future Lover

Wszędzie szukała tej francuskiej dziennikarki - Nico. Usłyszała jakieś krzyki, jęki i inne odgłosy, więc pomyślała, że może tutaj ją spotka. Weszła bez pukania i rozejrzała się. Ach...

Jeanelle

-Nie poymśli- zacznie cię szanowac. -sPOKOJNIE, TYLKO TERAZ MUSISZ BYĆ CAŁY CZAS TAKA. gDY PORPOSI O SPOATKANIE NIE ZGADZAJ SIĘ OD RAZU.-PRZYTULIŁA JĄ MOCNIEJ, I DAŁA JEJ SIĘ WYPŁAKAĆ.

MrSiM

- Wita witam, jestem Maryla, cieszę się, że ktoś jeszcze wpadł, rozgość się tutaj, panuje tu miła i ciepła atmosfera - w środku oczywiście, tak dla jasności

Future Lover

Wzrokiem szukała ciągle Nico, aż wreszcie skupiła swoją uwagę na kobiecie z nadwagą. Wyjęła papierosa i go zapaliła.
-Szukam kogoś.-Powiedziała krótko, treściwie i zwięźle, mhm.

Sahem

Zauważyła Veronicę.
Ach... W końcu jakaś inna zimna suka. Stanęła za Marylą.
- Nie powiedziałabym, że jest tu znowuż tak ciepło - uśmiechnęła się sztucznie.

Jeanelle

Zakrył twarz dłońmi. Nie wiedizał co ma myslec.
Siedział obok niego, on i Steven z drugiej strony, i obydwoje popijali drinka. I tak siedzieli, gapiąc się w tłum.

MrSiM

- Jak chcesz to mogę dorzucić węgiel to będzie cieplej - Maryla nie zrozumiała aluzji

Zinek

Eh jaki spokój po tym incydencie choć na parkiet zabalujemy .

Future Lover

Spojrzała na Lady G. i zrobiła minę pod tytułem 'co ktoś taki robi na jakiejś wiejskiej potańcówie z trzeszczącymi dechami?' ale po chwili ją zmieniła, bo... W końcu, Veronica też tutaj jest i można jej zadać to samo pytanie.
-Śmierdzi tu biedą.-Rozejrzała się. Ech. I jakimiś dziwnymi ludźmi w sumie też.

Jeanelle

Jean nadal przytulała Becke. Czuła, że jej żółta sukienka, powoli robi się mokrawa. Ehh-pomyśłała-no trudno.

Boże-powiedział-to wszystko jest posrane, dalej trzymając twarz w dłoniach.

Poklepał go po ramieniu. On go rozumiał.

MrSiM

Maryla widziała, że goście zaczynają się powoli nudzić, więc postanowiła zrobić niespodziankę i zadzwoniła po striptizerki i striptizerów

Zinek

Steven pomyślał że wyjdzie na dwór żeby zobaczyć tego menela on dalej leżał na ziemi.
Steven wziął telefon i zadzwonił po karetkę.
Do teko czasu czekał przy nim na dworze oczekując na karetkę.