Dom Rachel Sweet

Granmor

Julie tylko pokręciła przecząco głową, była alkoholiczką.

Future Lover

-Czemu nie?-Odparła z takim fajnym entuzjazmem.

Granmor

-Jaja sobie robisz czy masz amnezję? - zdziwiło ją zachowanie Rachel.

Future Lover

-O co chodzi?-Zdziwiło ją, bo chyba nie skumała. Zmarszczyła też tak brwi.

Granmor

-Da, jestem alkoholiczką? - te da to chyba wiecie jak powiedziała.

Kamila

A ona na śmierć zapomniała, że Julie jest alkoholiczką. Teraz i ty mi, i ona jej przypomniała, więc Alli złapała się za głowę. - Przepraszam, zapomniałam, zły pomysł. No ale z tobą Jenn i z Bellą na pewno chętnie się wybiorę. I wezmę siostrę. - tu uśmiechnęła się do niej ładnie. I przez chwilę chciała się normalnie zapaść pod ziemię, bo jak ona mogła zapomnieć ?

Future Lover

No i przez Julie, Rachel nie pójdzie się napić. Teatralnie udała, że sobie przypomniała.
/xD

Granmor

-Pójdę już. - powiedziała z uśmiechem.

Kamila

Teraz to poczuła się winna. - Nie idź, przepraszam, to ja sobie pójdę. - powiedziała, nie wiedziała, że czeka na nią niespodzianka, a raczej dwie niespodzianki na schodach.

Granmor

-Co? A, nie. To nie ma związku z Tobą. Przypomniałam sobie że ma dzisiaj Matt dzwonić. uśmiechnęła się szeroko.

Kamila

- No to nic już nie mówię. Najwyżej pani domu cię zatrzyma. - zwaliła wszystko na Rachel.

Future Lover

-Zatrzymuje cię.-Powiedziała z lekkim uśmiechem. Chciała żeby Julie jeszcze troche zostałaa.

Kamila

Ona nie miała nic do gadania, bo bała się, że znów powie coś nieodpowiedniego, więc siedziała cicho.

Granmor

[color=green]-Zapraszam Was wszystkie jutro na jakiś meeting. Można sprowadzić nowych. Wyczaimy o co chodzi. Pa. - wyszła i choć przyszła tutaj normalnie, to musi jechać wozem teraz. xD

Kamila

- Jak nie będę miała wezwania do szpitala to przyjdę z przyjemnością. - powiedziała uprzejmie do Julie.

Granmor

No i Julie sobie stoi przy wozie, poczuła mdłości. Przestraszyła się. Od pewnego czasu myśli że to nawrót. Wsiadła do samochodu.

Kamila

- Przepraszam, że tak wyskoczyłam z tym zaproszeniem na wódkę, myślicie, że jest na mnie wściekła ? - zapytała zmieszana.

candace

Pokiwała przecząco głową. - No coś Ty. To prędzej ja powinnam czuć się winna. Ale myślę, że nic takiego sie nie stało i nam wybaczy. - uśmiechnęła sie lekko.

miss.

- W końcu nie mamy obowiązku pamiętać o jej problemach. Nawet jeśli piszą o nich w co drugiej gazecie. - dodała jeszcze pocieszająco i napiła się kawy. odłożyła w końcu ten telefon.

Kamila

Skinęła głową na znak, że się z nimi zgadza i upiła trochę napoju, który miała. - To jak, zmieniamy temat ? - spytała, uśmiechając się przy tym uroczo.

miss.

- Tak, chociaż to akurat nie będzie plotka. - zajrzała to swojej torebki skąd wyjęła kilka gustownych kopert. Wręczyła je dziewczynom.
- Chciałam was zaprosić na pokaz mojej nowej kolekcji i afterparty. - czyli Davis organizuje imprezę. Z uśmiechem na mordce podarowała im te zaproszenia.

Naomi/Missy

Wzięła kopertę i schowała do swojej torebki. - A jaka jest nazwa nowej kolekcji ? - zapytała, bop ciekawiło ją, czy coś w jej stylu i guście. Wcześniej się nie udzielała, bo coś tam, rozmyślała o Julie.

miss.

- Nie lubię nazywać kolekcji... wszystkie musiały by się nazywać 'brooke' w końcu to moje autorskie projekty i... zresztą zobaczycie na miejscu.

Kamila

- Ja przyjdę na pewno. No i wyciągnę obowiązkowo na to siostrę. Mam nadzieję Brooke, że znajdzie się w twojej kolekcji coś na skromną lekarkę. - powiedziała szczęśliwa, bo jeszcze nigdy nie miała zaszczytu dostać zaproszenia na pokaz kolekcji Brooke Davis.

Naomi/Missy

- Co za skromność. - skomentowała tylko i się zamknęła. Patrzyła na Allison i zastanawiała się, co ta taka podniecona jest.