Dom Rachel Sweet

Granmor

-Od razu się bezpieczniej czuję. - mrugnęła do niego.

Future Lover

-Jesteście kochane. To co dzisiaj na obiaddd?-Tak zapytał bo głodny był.

Granmor

No to ona mu powiedziała tajemniczą nazwę dania na słodko na które nie umiemy się zdecydować. -Będzie Ci smakować.

Future Lover

On słodkiego nie lubił xD
-Pewnie tak. Ym. To o której mam podjechać po dzieciaka Walker?

Granmor

No to ona nadal robiła jedzonko. XDDDD

Future Lover

Ach tak, bo to ona wie.
-O 17. Aha. I znowu bili Masona.-Westchnęła po tych słowach.
Przemilczał bo nie widział w tym niczego złego xD

Granmor

-A który to Mason? -zapytała zaciekawiona.

Future Lover

-Ten taki.. Hm. Mąż Kamili noo.. Ma bliźniaki.-Wzięła jakaś ścierke żeby wytrzeć sobie ręce.

Granmor

-Taki co ma zarost jak jakiś alfons? - coś kojarzyła. XDDDDDD

Future Lover

-Tak. Właśnie ten.-Chciała powiedzieć największa dziwka w ever ale bała się że gdzieś tu siedzi ukryty Jimmy i ja podsłucha. W ogóle ona jest przewrażliwiona jak ktoś w jej domu przeklina a Steven już raz to dzisiaj zrobił.

Granmor

-Jakbym była mała to bym sie go bała, może oni też próbują się bronić choć wcale nie muszą. - tak jej się pomyślało. xD

Future Lover

-Wiesz.. Może. Dziwny z niego człowiek.-Wzruszyła ramionami i zaczęła myć rączki.
-No. Pojeb. Na dodatek ćpun i alkoholik.-To ostatnie to było tak troche ironiczne bo wiadomo, ze gazety całej prawdy nie piszą, a Steven wiedział o tm bardzo dobrze xD

Granmor

Nico uśmiechnęła się i spojrzała na zegarek. -No to ja się zbieram, bo obiad już gotowy.

Future Lover

-No zostań z nami na obiadddd.-Zrobiła maślane oczka. xD

Granmor

-No co Ty. - parsknęła śmiechem. -Linia nie będzie sama o siebie dbać.

Future Lover

-No nie każ sie prosić.-Zaczęła podawać na talerze ten obiad xD
-Jimmy sie ucieszyyyy.
On z kolei usiadł przy stole.

Granmor

-Ołł, ok. - uśmiechnęła się pod nosem.

Future Lover

-No. To siadaj.-Wzięła te talerze i porozkładała na stole.
-Ooooooooooooooooooooobiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaad!-Wydarła się jeszcze tak żeby ją było słychać xD

Granmor

Z piętra dobiegło ich głośne ":Yaaay!" i Jimmy biegnie. XD
Usiadła wiec gdzieś.-Myślałaś kiedyś o karierze piosenkarki? - zapytała w formie żartu.

Future Lover

-Jak byłam mała chciałam być piosenkarką i być rozpoznawalna na całym..-Nie skończyła. Wyglądało to tak jakby powiedziała coś czego nie powinna była powiedzieć spojrzała na Stevena.
A on na nią. Jednak po chwili uśmiechnął się szeroko.
-Tak. Rachel chciała zostać gwiazdą.

Granmor

-Więc dlaczego nie jesteś? - zapytała z uśmiechem.
Przyszedł. -Mama już nie płacze? - zapytał kontrolnie.

Future Lover

Chciała odpowiedzieć ale wyjątkowo zaniepokojony Steven jej przerwał.
-Jak to nie płacze?-Tak. To go zaniepokoiło. Rachel nie może płakać bez jego wiedzy, o.

Granmor

-No bo, no bo, no bo, płakała. - zapowietrzył się.
A ona zrobiła takie wielkie oczy i powiedziała tak na głos jakby chcąc zmienić temat.-Więc wszyscy zjemy razem obiad, jak miło.

Future Lover

Spojrzał na Rachel wzrokiem który mówił jej 'Pogadamy o tym później słithart.'
-Jeszcze jak.-Nie dość, że przy tej rozmowie o mały włos nie wypłynęłyby błędy z młodości to Rachel ma jakiś problem i znów mu nie powiedziała.

Granmor

Wzrok skupiła na talerzu, zerkając tylko dyskretnie na Rachel.