Widok ogólny...

Nina

- No pewnie. Mam w domu trochę twoich ciuchów - uśmiechnęła się szeroko. - Wiesz, mam niezły gust - dodała wesoło.

miss.

[Zaśmiała się
- Pewnie, że niezły. Nawet nie wiesz, jak się cieszę. Zawsze tak mam gdy widze kogoś w moich ciuchach albo w moim sklepie. Planuję też otworzenie go tutaj w Fairview.

Nina

- Świetnie. Będę twoją pierwszą i stałą klientką - obiecała.

Naomi/Missy

- Ja również kupuję ubrania z twojej firmy. - Mel miło zwróciła się do Brooke. - A jak postanawiasz otworzyć tu firmę z twoimi ciuchami, to wspaniale ! Zapewne będę twoją drugą stałą klientką, bo jak widzę Serena zajęła mi pierwsze miejsce. - mówiła uśmiechając się. Kojarzyła również nazwisko Sereny, lecz nie mogła się domyślić, skąd zna te nazwisko.

miss.

- Aaa dzięki. Naprawde - no i ona ogólnie była szcześliwa bo to chyba fajne uczucie być znanym i lubianym.

Naomi/Missy

- Zauważyłam, że nie jestem jedyna, która lubi jogging. Nałogowo uprawiacie jogging ? - tak głupio spytała, by wiedzieć.

Nina

- Nałogowo jak nałogowo... Ale to dobry sposób, żeby pozbyć się toksyn z organizmu po całonocnej imprezie - wyszczerzyła się.

miss.

- Ja nałogowo też nie, bo czasami to duży problem wstać tak wcześnie rano, żeby pobiegać.

Naomi/Missy

- Ja również nałogowo tego nie robię, po prostu dzisiaj tak wyszłam pobiegać. Idziecie na dzisiejszy koncert ? - kto jak kto, ale Mel zawsze wie o wszystkim.

miss.

- Jaki koncert?

Naomi/Missy

Teraz Mel zwolniła. - To wy o niczym nie wiecie ? Dziś ma być koncert koło kościoła. Wiadomo, że jak koło kościoła to zawsze jest to nudne, ale tym razem zagrają uzdolnieni muzycznie mieszkańce Wisterii, którzy założyli jakiś tam zespół, albo go założą. - wytłumaczyła. - To idziecie dziś na niego, czy nie ? - spytała.

miss.

- Nie wiem pewnie pojde... chociaż wyglada mi to na odpust parafialny.

Naomi/Missy

- Przynajmniej jak będzie nudne to można wrócić do domu... albo pójść do baru. - uśmiechnęła się. Ta paraoniczna ciąża nie powinna zagrażać jej w nocnych hulankach, póki nie usidliła Adama na stałe. - A ty Serena idziesz na koncert ? - spytała tym razem Sereny.

miss. · Wysłany: Pią 23:09, 21 Mar 2008 Temat postu:

Przeszła od swojego domu do domu Jennifer, której jednak nie było. Teraz wrcała spowrotem do siebie, po jakieś papiery no i musiała jechać do pracy.

Viktor · Wysłany: Pią 23:13, 21 Mar 2008 Temat postu:

Nick jechał swoim samochodem, nagle przed maską samochodu zauważył Brooke, zahamował gwałtownie i wysiadł z samochodu.
- Jak chodzisz kobieto!! krzyknął podchodząc do Brooke

miss. · Wysłany: Pią 23:18, 21 Mar 2008 Temat postu:

Wkurzyła się. No bo ona tu kulturalnie idzie sobie, ktoś ją prawie przejechał i jeszcze ma do niej pretensje.
- Jak ja chodzę? Normalnie, najpierw prawa noga później lewa - prychneła nie wiem xD i przwróciła oczami - Ty lepiej uważaj jak jeździsz... to teren zabudowany.

Viktor · Wysłany: Pią 23:21, 21 Mar 2008 Temat postu:

Nick przyjrzał się dziewczynie, uśmiechną sie i powiedział - Cieszy mnie że umiesz chodzić, ale na drugi raz bądź bardziej ostrożna i rozglądaj się!

miss. · Wysłany: Pią 23:24, 21 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzała na zegarek...
-Normalnie jestem ostrożna.. .alet teraz jestem spóźniona. - wyjaśniła nie wiem po jaką cholerę ale jednak. - I przy okazji Brooke Davis, mieszkam tam - wskazała brodą na swoj dom i wyciągnęła do niego ręke.

Viktor · Wysłany: Pią 23:27, 21 Mar 2008 Temat postu:

- Nick Massick, a mój dom jest tam. oznajmił wskazując swój dom w podobny sposób - Wybacz że tak na Ciebie nakrzyczałem ale od wczoraj mam zły dzień.

miss. · Wysłany: Pią 23:30, 21 Mar 2008 Temat postu:

- Wybaczam. - uśmiechnęła się i założyła torbę na ramie - Ale teraz już idę. Dozobaczenia.
Usmiechneła sie jeszcze raz i pobiegła do siebie. Wesżła na chwile do domu i ze strertą papierów wsiadła do samochodu. Odjechała w stronę CH.

Viktor · Wysłany: Pią 23:32, 21 Mar 2008 Temat postu:

Uśmiechną sie pod nosem i spojrzał w jej kierunku a następnie wsiadł do samochodu i odjechał.
[wyjeżdża Nick]

Naomi/Missy · Wysłany: Wto 13:56, 25 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzą Mel i Claire]
- Może zaprowadzić cię do... hmm... parku ?
- A nie macie tu jakiejś galerii w centrum ?
- Jasne, że mamy.
- To zaprowadź mnie tam prędko ! - i tak Mel zaprowadziła ją do galerii.
[wychodzą Mel i Claire]

Future Lover · Wysłany: Nie 17:38, 30 Mar 2008 Temat postu:

[Wchodzą:Adam i Nicolas]
Szli.

Arno · Wysłany: Nie 17:41, 30 Mar 2008 Temat postu:

Nicolas w pewnej chwili się zatrzymał i spojrzał dziwnie na Adama.
- Co to miało znaczyć; to przed moim domem ? - spytał będąc lekko spiętym i przed NIM udając hetero - bo on jeszcze nie wie.

Future Lover · Wysłany: Nie 17:42, 30 Mar 2008 Temat postu:

-Em... Lubie cie.-Zażartował i uśmiechnął się pod nosem.