Widok ogólny...

Tom S.

[Wchodzą: Melinda i Michael]

Melinda i Michael szli wzdłuż ulicy, przy której mieszkają. No to który dom będzie pierwszy? Zapytał Michael uśmiechając się do Melindy.

Seniorita-Qabi

-Hmm, moze ten-pokazała na jakiś dom i poszli do niego.
[Wychodzą: Melinda i Michale]

Kamila

[wchodzą Paulina i Adam]
- Ona tu mieszka ?
- Tak.
- Idziesz do niej ?
- Nie wiem, może pójdę tam. - Adam wskazał palcem dom malarza Arthura.
- A ja pójdę tam. - dziewczyna za to wskazała dom Dity. Tak się oto rozłączyli i każde poszło w swoją stronę.
[wychodzą Paulina i Adam]

Kamila

[wchodzą Adam i Ewa]
- To gdzie ją będziesz szukał ? - spytała blondi.
- Tam. - wskazał palcem pewien dom.
- A tobie radzę pójść do domu pewnego malarza... jest taki samotny wśród tych obrazów... - uśmiechnął się chytrze mężczyzna.
- Nie dzięki. Pójdę gdzie indziej. - i tak oboje wyszli.
[wychodzą Adam i Ewa]

Viktor

[wchodzi Nick]
Nick rozglądał sie po okolicy, postanowił że pozna swoich nowych sąsiadów. Spojrzał na jeden z domów i poszedł w jego kierunku w celu poznania jego mieszkańców.
[Nick wychodzi]

miss.

[wchodzi Brookie]
Szła sobie stukając obcasami z butelką wina w ręce. Zastanawiała się do kórego domu zajrzeć.
No i sżła i sżła, ąz się znalażła na innej ulicy no xd

[wychodzi Brooke]

miss.

Wyszła z domu, rozejrzała się i pobiegła. Przy okazji rozglądała sie po okolicy.

Nina

[przybiega: S]
Dobiegła na przedmieścia i zobaczyła, że nie tylko ona jogginguje. Podbiegła do młodej dziewczyny i zwolniła.

miss.

Zobaczyła, ze nie biegnie już sama, miło.
- Hej... Widać, że poranny jogging to tutaj norma. Już pare osób mijałam. - uśmiechneła się i wyjęła słuchawki - I przy okazji Brooke jestem.

Nina

- Serena - przedstawiła się również. - Właściwie to mieszkam kilka ulic dalej, ale tu mnie przywiało - dodała. - Od niedawna w okolicy?

miss.

Od bardzo niedawna. Mieszkam dokładnie tydzień tutaj na tej ulicy. Całkiem przyjemnie, ta okolica i w ogóle.

Nina

- Tylko mało okazji do imprezowania - dodała. - Mieszkam tutaj od trzech tygodni i ani razu nie załapałam się na porządną imprezkę...

miss.

Aż się zatrzymała. No dobra Brook sie zmieniła i wydoroslała i takie tam, ale nadal lubiła imprezować.
- Żartujesz... naprawde nic nie ma?

Nina

Zwolniła i kawałek biegła tyłem.
- No, serio... To znaczy jest bar. I jest jakiś klub. Ale wszystko kiepściutkie. Aż się chce otworzyć coś samemu...

miss.

Już ruszyła.
- Jeszcze nie miałam okazji ich zwiedzić, ale teraz to nawet chęci nie mam... - patrzyła przed siebie aż w koncu dotarł do niej sens ostatniego zdania Sereny. - czyżbys planowała założenie czegoś ciekawszego? - unisła jedną brew i uśmiechneła się.

Nina

- Tak palnęłam. Ale właściwie... Założę się, że gdyby jedynym co miało mnie tu zatrzymać był własny biznes, moja matka bez problemu zainwestuje - parskneła smiechem.

miss.

- to jest bardzo świetny pomysł... zrób coś w stylu Tribeca Star z Nowego Jorku. - tak to zdecydowanie był jej ulubiony klub, no i przypadkiem też postaci z Gossip Girl

Nina

- Ooo, widze że mam w tobie bratnią duszę - uśmiechnęła sie szeroko. - Może nawet byłyśmy kiedyś razem na imprezie?

miss.

- Możliwe, chociaż nie przypominam sobie. - uśmiechnęła się - Czyli też jestes z Nowego Jorku?

Naomi/Missy

[wchodzi Melisa]
Melisa wychodzi i zaczyna biegać, lecz widząc dwie młode osóbki zwalnia i teraz biegnie koło nich. - Dzień dobry paniom. Melisa jestem. - mówiła w biegu i uśmiechnęła się leciuteńko.

Nina

- Nie mówię, że się spotkałysmy, bo to raczej mało prawdopodobne - uśmiechnęła się. - Dokładnie. Nowy Jork, Manhattan, Upper East Side - podała swoją lokację, szczerząc się.

miss.

- Czyli nawet sąsiadkami byłyśmy. - wyszczerzyła się [ a ja nie wiem gdzie dokładnie Brookie mieszkała w NY, ale biorąc pod uwagę rozmach jej kariery to możliwe jest UES xD] - Miałam też tam swój butik i pare ciuchów w Barneys... - się nawet pochwaliła.
No i wtedy dołączyła do nich Melisa.
- Hej... Brooke Davis.

Nina

- Serena vand Der Woodsen - przedstawiła się kobiecie i uśmiechnęła się lekko. - Czekaj... Davis? Clothes over Bro's? - zapytała Brooke, usmiechając się neico szerzej.

miss.

- Kojarzysz? Naprawde? - łiii sie ucieszyła, no bo to tak fajnie jak ktoś zna twoje sklepy i tak dalej.