Dom Davida - NA SPRZEDAŻ

Arno

Oderwał się od szkieł i szybko podbiegł do drzwi jak gdyby nigdy nic je otworzył ; po czym szybkim ruchem wciągnął ją do domu i "oparł ją " o drzwi; po czym pocałował ją namiętnie; stęsknił się.

Seniorita-Qabi

Wymruczał coś i spojrzała na niego-Widzę, że tęskniłeś-pogłaskał go po policzku.

Arno

- Jak można za Tobą nie tęsknić? - spytał retorycznie cały czas ją tuląc; po chwili postawił niebezpieczne pytanie : - Może byśmy zamieszkali razem Addie? - powiedział do niej pieszczotliwie.

Seniorita-Qabi

-Już chcesz ze mną zamieszkać, szybki jesteś-pocałowała go delikatnie.

Arno

Zanim odwzajemnił jej pocałunek powiedział :
- Bo Cię kocham Addison. - i zaczął jąbardzo namiętnie i szybko całować.

Seniorita-Qabi

-Ja ciebie też kocham-wtulił sie w niego bardzo mocno.

Arno

A on ją pocałował w czoło.
- Jak to dobrze, że przyszłaś po ten cukier. - westchnął i się roześmiał.

Seniorita-Qabi

-No właśnie, gdyby nie ten cukier nie poznałabym cię przystojniaku.

Arno

- No,no. Dobrze, że Ci go zabrakło, albo i nie... skąd mam wiedzieć, czy to nie była przypadkiem wymówka... - powiedziałz wyzywającym uśmiechem.

Seniorita-Qabi

-No jakbym cie wcześniej znała, to bym już dawno przyszła-roześmiała się-I to nie była wymówka.

Arno

- To zgodzisz się w końcu? - spytał patrząc jej w oczy takim wzrokiem, że nie mogła mu odmówić.

Seniorita-Qabi

-Tak, zamieszkam z tobą, bardzo cie kocham.

Arno

Wydał z siebie okrzyk radości. Spojrzał jej uwodzicielsko w oczy.
- Jestem najszczęśliwszym facetem na Ziemi. - powiedział i zaczął ją tak tylko cmokać w usta gwałtownie. Naprawdę się cieszył; tylko co z jego "pracą" ?...

Seniorita-Qabi

-Moje kochanie-wtuliła sie w niego, czuła sie z nim bezpiecznie.

Arno

Bo powinna się tak czuć.
- Na co masz ochotę? - spytał.

Seniorita-Qabi

-No na ciebie-roześmiała się i pocałowała go łapczywie.

Arno

Lekko ją przycisnął do tych drzwi; a ona objęła go łydką w pasie; zaczął ją całować bardzo delikatnie a zarazem łapczywie; po chwili szepnął jej na ucho - Kocham Cię Addie. - i zaczął jej mruczeć do ucha xd.

Seniorita-Qabi

-Ja ciebie też David-wymruczała i wtuliła się w niego.

Arno

Oderwał się od jej ust i patrząc jej wymownie w oczy zaczął powoli odpinać guziki od jej bluzki.
- I love you so much. - szepnął jej na ucho.

Seniorita-Qabi

Wsunęła ręce pod jego koszulkę i zaczęła masować jego brzuch i klatkę piersiową.

Arno

A on w tym czasie zdjął z niej bluzkę i odpiął jej stanik; po chwili się odezwał :
- Nie wiem co bym bez Ciebie zrobił.

Seniorita-Qabi

-Znalazłbyś sobie młodszą i ładniejszą ode mnie-wymruczała mu do ucha i przygryzła je delikatnie.

Arno

- Nie ma piękniejszej od Ciebie. A wiek nie gra roli. - powiedział i zdjął jej stanik , po czym znów zaczął ją całować, tym razem powoli i delikatnie.

Future Lover

[Wchodzi:Sophie]
Miał być pierwszy lepszy dom.. No nic. Padło na ten. Podeszła do drzwi i zapukała energicznie.

Arno

- Oo... Chyba ktoś nam chce koniecznie przeszkodzić. Nie ma nas w domu! - roześmiał się i pocałował ją w polik; no nic co jak co ale musiał otworzyć trudno; Addie się ubrała; a on otworzył drzwi. Spojrzał na dziewczynę i spytał :
- Słucham?