Dom przyjaciół NA SPRZEDAŻ

Kamila

[wchodzi Kamila]
Kamila weszła do środka, a w środku była cisza. Poszła do Pauliny.
- Już nie słuchasz muzyki ? - spytała.
- Nie, a ty co będziesz robić ? - odpowiedziała pytaniem Paulina.
- Ja będę szykować ten zakurzony pokój i wogule cały do, na przywitanie Caty.
- To ja pooglądam telewizję. - Paulina zeszła na dół i poszła do salonu, w którym zaczęła oglądać telewizję, a Kamila szykowała zakurzony pokój do lśnienia dla nowej współlokatorki.

Kamila

[wchodzi Dominika i Ewa]
Dominika przyłączyła się do Pauliny, a Ewa pomogła Kamili przyszykować dom na powitanie nowego gościa.

Kamila

- Ja wychodzę. - rzuciła Ewa i zniknęła w drzwiach.
[wychodzi Ewa]

James/Johnny

[wchodzi James]
James zobaczył dom, obok którego przechodził już wiele razy, ale nigdy nie zajżał do środka, a to właśnie chciał zrobić. Zapukał więc do drzwi.
[puk puk]

Kamila

Dziewczyny usłyszały pukanie do drzwi.
- Otworzę. - powiedziała Dominika.
"Ciekawe kto to może być."- rozmyśliwała Kamila, a Paulina nie zwracała uwagi na pukanie do drzwi. Dominika otworzyła.
- A to pan ? A gdzie żona ? Niech pan wejdzie. - przywitała "miło" gościa Dominika.
- Proszę usiąść. - powiedziała brunetka, a mężczyzna usiadł na krześle.
- Pan jest żonaty ? - ze zdziwieniem zapytała Kamila i usiadła na fotelu obok.
- Kamila Cobbler jestem. - powiedziała z uśmiechem na ustach. Paulina wzięła na bok Dominikę.
- Ty go znasz ? - spytała koleżankę.
- Tak, to jest James Hold, ma żonę i nie lubi lekarzy. - powiedziała z odrazą Dominika, a Paulina wróciła i usiadła na drugim fotelu.
- Paulina Hair. - przywitała się i podała mu rękę.

James/Johnny

James nie wiedział co powiedzieć dziewczynom. Zaczął od odpowiedzi do Kamili. - Tak, jestem żonaty, ale często się kłócimy z Naomi, chociaż bardzo się kochamy. Ale nie ma pary, która się nie kłóci. - uśmiechnął się do brązowowłosej dziewczyny. Na inne pytania, czyli pytania Dominiki nie odpowiedział. - James Hold jestem. - przedstawił się i dodał : - Witajcie ślicznotki. Kamila, gdzie mieszkałaś przed przybyciem na Wisteria Lane ? A ty Paulina masz kogoś ? - obiema był zainteresowany i chciał trochę poflirtować, by zapomnieć na chwilę o Naomi. Ale czy robił dobrze ?

Kamila

- Ja mieszkałam w Paryżu. A ty ? - odpowiedziała i od razu zadała pytanie Kamila.
- Jestem wdową. Jakie lubisz dziewczyny z wyglądu ? - była smutna przy odpowiedzi, a przy pytaniu się rozweseliła.

James/Johnny

- Paulina, lubię brunetki, o zielonych oczach. - odpowiedział patrząc jej w te zielone oczęta. - Jestem z Londynu. - to odpowiedział Kamili. - A czym się zajmowałaś w Paryżu ? - to pytanie zadał Kamili. - A ty czym się zajmujesz ? - tym razem pytanie zostało skierowane do Pauliny. Strzelił plamę patrząc na ichnie kolory włosów, a z kolorem oczu to trafił doskonale i tym się cieszył. "Wdowa, pewnie miała dużo przeżyć z nim, że go zabiła..." - pomyślał, choć z tym się głęboko mylił, bo uważał Paulinę za morderczynię, a tak przecież nie było. Ale nie można zrezygnować z flirtu z żadną kobietą !

Kamila

- Ja byłam przewodnikiem turystycznym. A ty czym się zajmujesz ? - spytała Kamila.
- Teraz niczym się nie zajmuję. - teraz tylko odpowiedziała i nie zadała pytania Paulina, bo była już zmęczona przeszłością.
- Lubisz brunetki... hmmm... to Dominika jest akurat dla ciebie. - rzuciła Kamila po namyśle. Wtedy przyszła Dominika z trzema szklankami wody i z filiżanką herbaty.
- James, chyba lubisz herbatę ? - spytała z irytacją podając wodę Kamili i Paulinie i stawiając sobie przy stoliku koło trzeciego fotela.
- Kamila, ale on lubi brunetki o zielonych oczach, a ja mam brązowe. To Paulina ma zielone oczy, więc w niej się może mężczyzna zakochać. A jego żona ani nie jest brunetką, ani nie ma zielonych oczu, więc wychodzi na to, że Naomi mu się nie podoba. - Dominika powiedziała co w tej chwili myślała, a dziewczynom zrobiło się głupio za przyjaciółkę.
- Ja przepraszam, ale idę pisać naszego bloga. Może już nie wrócę, więc do widzenia. - Paulina uśmiechnęła się i poszła na górę do pokoju, włączyła kompa i zaczęła pisać.

James/Johnny

- Ja piszę książki. - odpowiedział i wziął do rąk filiżankę z herbatą. Napił się i tym razem zwrócił się do Dominiki : - Pyszna herbata, po prostu uwielbiam herbatę. - teraz musiał zadać jakieś pytanie, lub czekać, aż dziewczyny mu je zadadzą. - Kamila, a ty zamierzasz poszukać sobie pracy ? - spytał myśląc o szukaniu pracy dla żony.

Granmor

[wchodzi Patrick]

Patrick przechadza się po ulicy, po czym zauważa kobietę w oknie. Tutaj jeszcze nie pukał. Podszedł do drzwi i zastukał.

Kamila

- Wiesz czytałam ogłoszenie i chyba będę startować na kelnerkę. - powiedziała Kamila, a Dominika aż się czerwieniła ze złości, że James lubi JEJ herbatę.

James/Johnny

- Ktoś puka. - zasugerował James patrząc na obie dziewczyny. - Jak napiszę książkę, to dam każdy egzemplarz każdej z was, nawet tej blondynie. Czytałyście już którąś z moich książek ? - zapytał i czekał na odpowiedź.

Kamila

Kamila poszła otworzyć drzwi. Otworzyła je i ujrzała Patricka.
- Kamila Cobbler, wejdź. - uścisnęli sobie dłonie i dziewczyna zaprosiła go do środka. "Skądś ja go znam, tylko nie wiem skąd." - pomyślała i poszła za gościem do salonu. - Usiądź. Napijesz się czegoś ? - spytała i zawołała Paulinę. Dominika była widocznie w szoku.
- Patrick Hadley ? - zapytała z niedowierzaniem. Wtedy na dół zeszła Paulina.
- Dzień dobry, Paulina Hair. Domcia, kto to jest Patrick Hadley ? - spytała Paulina i spojżała na przyjaciółkę.

Granmor

-Patrick Hadley, to ja. - powiedział z uśmiechem.-Zapukałem, bo organizuję w niedzielę imprezę. Pomyślałem że państwo wpadną, zaczyna się o 20. - wytłumaczył gładko, po czym skinął głową do mężczyzny.

James/Johnny

- Przepraszam, zapomniałem się przedstawić. James Hold. Szczerze mówiąc to nic mi nie mówi pana imię i nazwisko, ale miło poznać. A w niedzielę przyjdę na pewno, bo nie wiem czy żona będzie chciała przyjść. To ja się będę zmywał i nie przeszkadzał w poznawaniu nowego gościa. - powiedział i już podnosił się z krzesła.

Kamila

"Jednak go nie znam. Pomylił mi się z kimś innym."- pomyślała Kamila stojąc koło gościa.
- Dziewczyny, Patrick jest piosenkarzem i ja jestem jego ogromną fanką i mam wszystkie płyty zespołu Stupid Dogs. - powiedziała uszczęśliwiona Dominika.
- Dobrze, przyjdziemy na przyjęcie, tylko jeszcze przekażemy Ewie o przyjęciu. - powiedziała do mężczyzny Paulina i uśmiechnęła się słodko.
- A ty James zostań i dowiedz się czegoś o naszym nowym sąsiedzie, a moim ulubionym piosenkarzu. Siadaj ! - Dominika sama nie wiedziała co mówi. Najpierw się rozmarzyła, potem krzyknęła... czy z nią jest wszystko w porządku ? Przecież nie lubi ona Jamesa !

James/Johnny

- Dobrze, zostanę. Ale nie na długo. Słyszałem, że pana zespół się rozpadł, więc co pan teraz robi ? - spytał, ponieważ żadna dziewczyna nie zadała jeszcze pytania, a on był zmuszony zostać.

Granmor

-Hm? Ach, w piwnicy pracuję nad solowym krążkiem. Mam umowę z Wytwórnią w Newport. - powiedział siadając na jakimś fotelu.

James/Johnny

- A żona nie narzeka na głośną muzykę ?- tym razem zapytał ze śmiechem mężczyzna.

Granmor

-Nawet gdyby jakaś była, to piwnica jest dźwiękoszczelna. - powiedział z uśmiechem.

James/Johnny

- A te przyjęcie będzie w piwnicy, czy może na podwórku ?- spytał mężczyzna.

Granmor

-Na powierzchni. - powiedziałz uśmiechem. -Ale pokażę studio, jeśli oto Panu chodzi..

miss.

Kiedy przechodziła koło jednego domu, bardzo spodobał jej się ogródek więc postanowiławstąpic, żeby zapytać się czy może własciciele zatrudnili jakiegos architekta krajobrazu.
<puka Brooke>

Kamila

Kamila poszła otworzyć drzwi. Otworzyła je i ujrzała Brooke.
- Witam. Kamila Cobbler jestem. Zapraszam do środka. - zaprosiła kobietę do środka i pokazała fotel, by Brooke usiadła.
- Czego się napijesz ? - spytała.
- Dominika Pest. - machnęła ręką Dominika.
- Paulina Hair. - uśmiechnęła się Paula.