Dom Thomasa Trzmiel Na SPRZEDAŻ

Granmor · Wysłany: Nie 23:40, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Ale wiesz, może kiedyś będziesz u Oprah albo Tyry. - stwierdziła z uśmiechem.-Temat odcinka.

Future Lover · Wysłany: Nie 23:42, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Nigdy nic nie wiadomo.-Wolałby byc u Tyry, bo uwielbiał Tyre. xD

Granmor · Wysłany: Pon 14:00, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Wszystko się zmienia, przede wszystkim my- się zmieniamy. szepnęła z uśmiechem i napiła się tej kawy. Co chciała przez to powiedzieć? Może po prostu to.. że nie ma rycerzy?

Future Lover · Wysłany: Pon 22:45, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Twoja córka...-Podrapał się po skroni.
-Ile ma lat?

Granmor · Wysłany: Pon 22:49, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Dwadzieścia jeden. - powiedziała tak od niechcenia jakby, odpowiedziała od razu bez jakiejkolwiek pauzy w rozmowie. -Jutro jedzie na tutejszy uniwersytet, niedługo skończy się semestr i mamy nadzieję że ją dzięki temu przyjmą.

Future Lover · Wysłany: Pon 22:53, 15 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się tak jakoś odruchowo. I wyglądał zabawnie bo niby był taki mhroczny z zarostem, a tu taki banan na mordzie xD

Granmor · Wysłany: Pon 22:55, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Co? Jest w tym coś, śmiesznego? - zapytała marszcząc brwi, zdziwił ją ten uśmiech. Może to też jest jakiś psychol?

Future Lover · Wysłany: Pon 22:57, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Skądże.-Teraz będzie się wstydził przyznać i już w ogóle, tracił pewność siebie i nagle zadzwonił telefon.
-Um. Przepraszam.-Wyjął aparat telefoniczny i spojrzał na mały ekranik.
-Hm... Wybacz ale musze odebrać.-Wstał i odebrał i coś mówił ale Patricia na pewno nie zrozumiała co. Na pewno, bo on miał zagłuszacz i w ogóle fotokomórki.

Granmor · Wysłany: Pon 23:00, 15 Mar 2010 Temat postu:

Tak się składa że Veronica sobie wyglądała przez okno na Wisteria lane. XD Ale z daleka, nie wiem skąd, tam gdzie siedziała to siedziała i patrzyła na ulicę. XD

Future Lover · Wysłany: Pon 23:01, 15 Mar 2010 Temat postu:

Ona coś tam zrozumiała, coś tam usłyszała, że dr. Gionne. Ale nie wiadomo co to to. Wrócił.
-Wybacz.. To z pracy.-Właściwie to nie z pracy ale tak się zazwyczaj mówi.

Granmor · Wysłany: Pon 23:06, 15 Mar 2010 Temat postu:

-To naprawdę nic, Jack. - uśmiechnęła się na swój charakterystyczny sposób. -Praca, rozumiem. Każdy ma swoje zobowiązania do .. wykonania.

Future Lover · Wysłany: Pon 23:07, 15 Mar 2010 Temat postu:

-A ty.. Czym się zajmujesz?-Uśmiechnął się minimalnie i schował telefon do kieszeni.

Granmor · Wysłany: Pon 23:10, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Właściwie, to niczym. - spojrzała na swoją dłoń i bawi się jednym z pierścionków - nie ma on żadnego kamienia, więc łatwo zorientować się że jest to obrączka.-Kiedyś byłam aktorką, zanim wyszłam za ojca mojej córki.

Future Lover · Wysłany: Pon 23:12, 15 Mar 2010 Temat postu:

-I co się stało?-Postanowił drążyć ten temat ile się da.

Granmor · Wysłany: Pon 23:14, 15 Mar 2010 Temat postu:

-No wiesz, musiałam zostać w domu i powoli rezygnowałam z teatru czy filmu. - machnęła dłonią jakby to lekceważąc.- Naprawdę nie ma o czym mówić.

Future Lover · Wysłany: Pon 23:16, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Rozumiem.-Kiwnął głową i odruchowo chciał się pobawić swoją obrączką ale nie miał jej na palcu. Usmiechnął się pod nosem.

Granmor · Wysłany: Pon 23:21, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Ale dość o tym, to stare czasy. Ty pewnie jeszcze miałeś mleko pod nosem gdy ja rezygnowałam z filmów. - uśmiechnęła się tak serdecznie. xD

Future Lover · Wysłany: Pon 23:25, 15 Mar 2010 Temat postu:

Zmrużył oczy i uśmiechnął się szerzej, bo zaczął wspominać. I wtedy poczuł się jakby dostał kopa w ryj.
("Tasak, szafka i kij od szczotki")
("Mój mąż umarł.... W okropnych okolicznościach")
("Wiesz co było najgorsze, Jackie? Że ta kobieta ważyła prawie 200 kilo!")

Granmor · Wysłany: Pon 23:27, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Jack, wszystko w porządku? - zawsze w filmach widzą jak ktoś odpływa i leci ten klasyczny tekst, więc poleciał. xD -Wyglądasz nieco...dziwnie.

Future Lover · Wysłany: Pon 23:28, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Um. Wybacz. Zamyśliłem się.-No tak, tak xD Zamaskował wszystko uśmiechem.

Granmor · Wysłany: Pon 23:33, 15 Mar 2010 Temat postu:

-To nic. - znów ten uśmiech. -Jack, powiedz mi... znasz może jakąś stronę internetową w której znajdę wszystkie firmy znajdujące się w Fairview? Muszę odnaleźć... moją przyjaciółkę. Jest terapeutka, chciałam by zobaczyła się z Rebbecą. - oczywiście kłamie. Ale Veronica robi to świetnie, wątpię by tajniak taki jak Jack coś zauważył.

Future Lover · Wysłany: Pon 23:34, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Jasne.-Odpowiedział krótko i rzeczywiście nie nabrał żadnych podejrzeń.

Granmor · Wysłany: Pon 23:36, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Świetnie, Becky zwykle ma problemy z zaaklimatyzowaniem się. Nie masz pojęcia, jak to jej pomoże. Dziękuje. - chwyciła go tak za kolano z uśmiechem - ale nie tak jak na randce czy coś. Zrobiła to tak radośnie, tak poruszała tą jego noga, wiesz o co mi chodzi nie? xD

Future Lover · Wysłany: Pon 23:37, 15 Mar 2010 Temat postu:

Chyba wiem xD No i nie zwrócił na to jakoś specjalnie uwagi.
-Ciesze się, że moge pomóc.

Granmor · Wysłany: Pon 23:40, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Czuję że będziemy dobrymi znajomymi. - dopowiedziała z uśmiechem pijąc kawę. Tak, Wisteria lane jeszcze nie wie jak przebiegła może być Veronica Patricia Morris.