Dom Thomasa Trzmiel Na SPRZEDAŻ

Jeanelle

Kobieta biznesu-usmiehcnła się-Podoba mi się. Może chcesz się czegoś napic, wskazał na barek?

Tylko mnie nie całuj, proszę-powiedział pół żartem, pół serio.
Jean się zaśmiala.

Zinek

Party było super-oznajmił Bill i podszedł do Marylki
-Może zaśpiewamy ?-Bill zapytał Marylke

Sahem

Bez ponczu nie ma zabawy, więc niepotrzebnie tutaj przychodziła.
No, ale skoro już tu była to warto było popsuć komuś zabawę.
Zaczęła rozglądać się po ludziach.

MrSiM

- Z chęcią - mrugnęła do niego okiem

- Nie, nie martw się, upoluję sobie kogoś kto lubi się całować

Jeanelle

Ja się do was dołączę,ok?-sptała Jean. Mimo, ze nie piła alkoholu, byla jakby po %. Cóz, widocznie tak na nią wpływa swatanie.

Zamówili 2 kolorowe drinki, po czym poszli usiąść na pobliskiej sofie. I tak siedzieli i gadali. Stwierdził, że żadna inna kobieta, nie była taka interesująca jak Becka.

Zinek

Bill podszedł do Marylki i znowu zapytał.
Marylka jak widać miała już parę % na karku . Razz

MrSiM

- Oczywiście, Bill dajmy czadu - podeszli do salonu, tam był mikrofon i każdy mógł śpiewać, Maryla przy okazji patrzy bardzo na Billa bo chce potem z nim potańńczyć

Jeanelle

Zaproponował, że może spotkałaby się z nim jutro w ajkiejś restauracji czy w parku. Ona oczywiście z usmiechem się zgodziła, i zapisała mu na ręcę szminka swój nr telefonu.

Sahem

Czy oni...?! Nie. Nie mogą jej tego zrobić!
Tak. Zaczną śpiewać...
I właśnie dlatego wolała domy pogrzebowe. Tam było cicho i spokojnie...
Ukradkiem wślizgnęła się do pokoju, w którym impreza się nie odbywała. Znalazła jakiś fotel, na którym usiadła.
Zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu.

Zinek

Bill po pieśni z Marylką podszedł do Beck i spytał się czy z nim nie zatańczy.
Bill zobaczył w Beck piękną kobietę.

MrSiM

- Ależ z chęcią, ty możesz prowadzić w tańcu - uśmiechnęła się

Jeanelle

Alex spojrzał na intruza. E tam, nie zgodzi się z tym czymś zatańczyć-myslał, ale się mylił. Grrr-warknął. Nikt nie będzie mu cholera jasna kobiety zabierał!

MrSiM

Rebecca chwilowo zdjęła swoje dłonie z dłoń Alexa i poszła do Billa zatańczyć z nim, przy okazji chce też zobaczyć czy Alex jest o nią zazdrosny

Zinek

Bill tańczy z Beck
Bill zbliża się do Beck a ona do niego.
Nagle biegnie do niego jakiś koleś

Jeanelle

Tego było juz za wiele. Ten dupek mysli sobie, że może tak dłońmi biegać po jej plecach, usta kierować w stronę szyi. Koniec. POdbiegł do kolesia, i strzelił mu w dziób. Porsto z pięsci. Ten aż się zakołysał do tyłu i upadł. Alex nad nim uklęknłą i przygotowywał się do kolejnego ciosu.

Już chciał podbiec, i powstrzymac ich od bójki, ale powstrzymała go Jean.

Zinek

Bill wstał był pełen szału rzucił się na Alexa i zaczął go uderzać po twarzy.
Był tak wnerwiony że uderzał bez opanowania.

Zinek

Bill z nerwów wyszedł budynku i pojechał do domu.
Zostawił tam Stevena

MrSiM

Rebecca zaczęła krzyczeć - Dosyć!, czy to o mnie chodzi - spojrzała wtedy i na Alexa i Billa, za to coraz bardziej podobał jej się Alex

Sahem

Za ścianą coś się wyraźnie zaczęło dziać. Ale ją to mało obchodziło.
Była sama w pokoju. W kącie stał stolik z szufladą. Zapewne rzadko z niego korzystano.
Nie zastanawiała się długo. Otworzyła szufladę i przesypała do niej zawartość torebki.

Wróciła na główną salę. Ciężko było zauważyć jej zniknięcie i powrót, bo wszyscy zajęci byli bójką.
Stanęła z boku.

Jeanelle

Alex wstał, jeszcze przed odejściem kopnłą Billa.- pocuzł metalicznysmak krwi w ustach. Ehh, chyba rozciął warge sobie-pomyslał. Potem poczuł jak Becka ciągnię go w stronę łazienki.

Jean i Damen stali jak wmurowani.
Jean po chwili oparła się o ramie Damen'a i westchnłęa:
-Ahh, ta miłość, co ona z ludxmi robi.

MrSiM

Ktoś dzwoni do drzwi

Marylka otwiera drzwi, a tam James i Ian
- No wreszcie, gdzie wy byliście

- Ian musiał się jeszcze przebrać - uśmiechnął się w stronę Maryli

- Chodź Alex szybko ze mną, zaraz cię wyczyszczę

Jeanelle

Gdy tak wędrowała dłońmi po jego twarzy, ścierając resztki krwi z jego ust, i szyi. Nie umiał sie powstrzymać. Przyciągnął ją do siebie i mocno pocałował. Tak mocno ją pragnął. Nie sadził, że zakocha się w jakiejś dziewczynie od razu po przyjeździe.

MrSiM

- Alex co ty... - i tu nie dokończyła, bo całkiem odpłynęła gdy ją pocałował, ona z resztą też tego chciała i tak całowali się namiętnie i coraz bardziej

Jeanelle

Jean poszła sprawdzić co się z nimi stało
-Co wy tu...-nie dokończyła, bo ja zatkało. Obydwoje od siebie odskoczyli zwyczajnie zdyszani.- Aham, przepraszam, wpadne później. Tylko ludzie się o was pytaja.- i wycofała się.

Becka ja...-nie wiedziała co ma powiedzieć- Przepraszam, nie chciałem...-jakoś głupio się zaczłą tłumaczyć sam nie wie czemu. Po czym opuścili razem łazienkę.

MrSiM

- Oj nie wstydź się, podam się tobie co? - dała mu klapsa w tyłek
Potem wrócili do wszystkich, gdzie trwała impreza