Znaleziono 940 wyników

Moi drodzy, czyjeś ego nadal cierpi.
Czyjeś ego cierpi - ale IMO cierpi ego króla wszechświata, który dwa razy robił dh rpg (i okazywały się one totalnymi porażkami), aż w końcu z pomocą heavena udał ...

Witam i żegnam wszystkich - gdyż odchodzę.
Odchodzę tak jak jakiś czas temu, z tą różnicą, że wtedy zastrzegłem sobie iż w przyszłości może wrócę, jednak teraz tego nie napiszę.
Tyle.

Przeprasza ...

Petra wróciła z supermarketu, zabrała z samochodu zakupy i weszła do domu. Umieściła zakupione rzeczy tam gdzie ich miejsce i zabrała się za przygotowywanie ciasta...

Petra wrzuciła torbę z zakupami na tylne siedzenia w swoim samochodzie, następnie sama do niego wsiadła i pojechała do domu.

[Wychodzi: Petra]

Petra zapakowała wszystko do torby i opuściła supermarket

[Wychodzi: Petra]

No to jesteśmy umówieni - odpowiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy... Spojrzała na zegarek - No więc ja muszę już iść... przygotuję coś do jedzenia i w ogóle... Skierowała się do kasy, zapłaciła z ...

Godzina 15.00 odpowiada?

Michael Gordon wpisuje:
Praca - Farview

Nie znalazł niczego atrakcyjnego w gazecie więc wziął laptopa i zaczął szukać jakiejś pracy w Internecie...

To świetnie - Petra odetchnęła z ulgą - w sumie to podobnie jak ja. Więc zapraszam do mnie, dzisiaj, po południu. Co ty na to? Zapytała nieco odważniej.

Jakbym przyjechała do domu dzień wcześniej do domu to też by mnie to czekało... Więc nie żałuję - dodała śmiejąc się. Za to z pierwszym sąsiadem spotykam się w supermarkecie. Wcześniej poznałam tu kil ...

Mnie nie było jakiś czas w Stanach i nic nie wiedziałam o tym całym tornadzie. Na miejscu czekała na mnie niespodzianka w postaci zrujnowanego domu. Ale najważniejsze, że już wszystko jest ok.

Cześć Andrew, dobrze że już jesteś. Jakby ktoś o mnie pytał to będę w kuchni...

Minęło trochę czasu
//jakby ktoś nie wiedział, to ja mam znowu Toma

//

...:::Wtorek:::...
Tom wstał wcześnie rano, ubrał się, napił się czegoś i pojechał do pizzerii.

Wisteria Lane? Krzyknęła Petra. Też mieszkam na tej ulicy! Ba, mieszkam kilkadziesiąt metrów od Ciebie - mówiła głośno. Niesamowite...

Ja definitywnie zakończyłam "remont" domu wczoraj - ...

Pewnie... jak zawsze - odpowiedział Michael uśmiechając się do żony. Po śniadaniu wyszedł przed dom po gazetę, wrócił po kawę i poszedł do salonu... Usiadł w fotelu i przeglądał ogłoszenia dotyczące p ...

Później poszukam czegoś w necie, a teraz muszę coś zjeść - Michael usiadł przy stole i zaczął coś tam jeść... Chociaż po takiej długiej przerwie trochę nie chce mi się wracać do pracy - rzucił uśmiech ...

Wiesz co - te wszystkie wydatki związane z tornadem - sądzę, że niedługo nasze oszczędności... no właśnie, za niedługo nie będziemy mieli żadnych oszczędności. Pomyślałem, że wreszcie nadszedł czas, ...

Michael po chwili dołączył do niej.
- chcesz kawę? - zapytał retorycznie...

Ok skoro teraz nic z tego nie będzie to idziemy na śniadanie... Bardzo zgłodniałem jak tak razem... rozmawialiśmy. Michael pocałował jeszcze raz żonę po czym wyszedł z kabiny, zaczął się wycierać, ubi ...

Petra - odpowiedziała podając dłoń mężczyźnie. Ja mieszkam tu dłużej... chociaż nie - można powiedzieć że też mieszkam tu od tornada... to znaczy... - trochę się zmieszała - długa historia - podsumowa ...

Petra wpadła prawie na półkę z makaronem ale w ostatniej chwili odzyskała równowagę. Po chwili powiedziała: Nie, nic się nie stało - po czym uśmiechnęła się szeroko do nieznajomego.

Petra weszła do supermarketu i chwilę rozglądała się po budynku - w końcu dosyć długo jej tu nie było... Nic się nie zmieniło - szepnęła cicho do siebie, wzięła wózek i ruszyła w "głąb" skle ...

Zaparkowała blisko wejścia, wyszła z samochodu i poszła w stronę wejścia do supermarketu...

[Wychodzi: Petra]

No dobrze, postaram się... ale nie przestawał całować. [xd]

[Ok Qabi, ja lecę, dokończymy później :* Razz

]